Skoki narciarskie Klingenthal 2021: wyniki i relacja - kwalifikacje

Zadanie polskich skoczków podczas piątkowych kwalifikacji nie było szczególnie wymagające. W Klingenthal stawiło się 62 zawodników, zatem tylko 12 z nich nie miało szans na znalezienie się na liście startowej sobotniej rywalizacji. Unikać należało więc znalezienia się w tej pechowej dwunastce.

Startujący jako pierwszy z czwórki Biało-Czerwonych Paweł Wąsek zrealizował swój cel. Oddał najdłuższy skok spośród startujących z niskimi numerami zawodników i na dłuższą chwilę objął prowadzenie w rywalizacji. Po skokach pięciu kolejnych skoczków mógł odetchnąć z ulgą, będąc pewnym awansu do sobotniego konkursu.

Wąska zdetronizował dopiero Szwajcar Simon Ammann, który wylądował na 131. metrze. Polak ostatecznie uplasował się na 18. pozycji.

Startujący z nr 19 Aleksander Zniszczoł również zakwalifikował się do zawodów, choć skok oddany przez drugiego z Polaków pozostawiał wiele do życzenia. Lot na 118 m i dość niskie noty od sędziów pozwoliły mu zakwalifikować się do najlepszej 50, ale żeby myśleć o punktach Pucharu Świata, Zniszczoł musi w sobotę skoczyć znacznie dalej.

Kwalifikacje w Klingenthal ukończył na 45. miejscu.

Ze swojego skoku nie był również szczególnie zadowolony Piotr Żyła. Niefortunnie trafił na moment trudniejszych warunków na skoczni, przez co jego lot był dość niespokojny. Wylądował bliżej od Wąska, na 124. metrze, ale prawie osiem punktów bonifikaty za wiejący w plecy wiatr dało Polakowi miejsce tuż za Ammannem. Ostatecznie uplasował się na 12. miejscu.

Żyła, który w poprzednich konkursach zgromadził łącznie 33 punkty i w klasyfikacji generalnej cyklu zajmuje dopiero 28. miejsce, w Klingenthal lepsze wyniki niż w kwalifikacjach notował w poprzedzających je treningach. Skoczył wówczas 127 i 133 metry, co w drugiej próbie było trzecim rezultatem na skoczni. Ale wciąż jest daleki od stabilnej formy, co potwierdził występ w piątkowy wieczór. Pozostaje mieć nadzieję, że podczas konkursu odnajdzie dawną dyspozycję.

Powodów do narzekania nie miał za to Kamil Stoch. Najlepszy z Polaków poszybował na 130. metr, skacząc również w niezbyt dobrych warunkach. Sędziowie docenili jednak niemal perfekcyjny styl Polaka, który dzięki wysokim notom objął prowadzenie w kwalifikacjach.

Z prowadzenia zepchnął go dopiero Japończyk Ryoyu Kobayashi, który w swojej próbie uzyskał najlepszą z wszystkich startujących przed nim odległość - 133 m.

O metr dalej od Polaka poleciał również aktualny lider Pucharu Świata Niemiec Karl Geiger, który kwalifikacje ukończył na drugim miejscu.

Najważniejszą informacją po kwalifikacjach jest zapewnienie sobie udziału w zawodach przez wszystkich polskich skoczków.

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 131,4 pkt.
2. Karl Geiger (Niemcy) -0,5
3. Kamil Stoch (Polska) -1,8
...
12. Piotr Żyła (Polska) -13,4
18. Paweł Wąsek (Polska) -18,1
45. Aleksander Zniszczoł (Polska) -32,9

Autor: macz/po / Źródło: eurosport.pl