Simon Ammann zamierza kontynuować karierę do igrzysk w Pekinie w 2022 roku - skoki narciarskie

📝Emil Riisberg

15/07/2020, 18:00 GMT+2

Pasja i miłość do skoków narciarskich wciąż rozpalają Simona Ammanna. Genialny Szwajcar, mimo swojego wieku, nie myśli o zakończeniu kariery i wybiera się na kolejne igrzyska olimpijskie. Ma zamiar wystąpić w Pekinie w 2022 roku.

Foto: Eurosport

Ammann w końcówce czerwca skończył 39 lat. W skokach osiągnął wszystko, z czterema złotami olimpijskim na czele, a i w życiu prywatnym jest spełnionym człowiekiem. Ma trójkę zakochanych w nim dzieci.

Wydawałoby się, że spokojnie ze sportem może dać już sobie spokój. Ale on wcale nie chce o tym myśleć. Obecnie w Einsiedeln przygotowuje się do startu nowego sezonu. Wcale nieostatniego, co zdradził w rozmowie ze szwajcarską telewizją SRF.

Skoki narciarskie

Nie żyje Yukio Kasaya, wielki rywal Wojciecha Fortuny

10 godzin temu

Jeszcze co najmniej dwa lata

Jak przyznał, wciąż zaskakuje go fascynacja, z jaką podchodzi do skoków. - Kocham dynamikę, którą daje ten sport. Po prostu nie mogę odpuścić tych chwil - mówił.

Co więcej, Ammann wcale nie zamierza zadowolić się obecnością w gronie najlepszych skoczków świata. Chce wrócić do czołówki. - Jestem już w takim wieku, że potrzebuję więcej czasu na odpoczynek. Wiem jednak, że wciąż mogę iść do przodu. Moim celem jest start na igrzyskach. To byłoby dla mnie wielką motywacją - zaznaczył.

Oznacza to, że Szwajcar skakał będzie przez co najmniej dwa najbliższe sezony, co nazwał "ostatnim sprintem". Zwieńczeniem genialnej kariery ma być start w igrzyskach w Pekinie w 2022 roku.

Czterokrotny mistrz olimpijski przyznał, że był przekonany, iż igrzyska w Pjongczangu w 2018 roku będą jego ostatnimi, ale z nieudanego występu udało mi się zaczerpnąć nowej motywacji.

Na liście sukcesów Ammanna widnieją także mistrzostwo świata, mistrzostwo świata w lotach oraz zdobycie Pucharu Świata. Jedynym trofeum, którego nie udało mu się zdobyć, jest Złoty Orzeł za triumf w Turnieju Czterech Skoczni.

Autor: pqv/TG / Źródło: eurosport.pl, srf.ch

Skoki narciarskie