Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo". Tande już żartuje, upadku nie pamięta

Emil Riisberg

30/03/2021, 11:09 GMT+2

Dyrektor norweskiej reprezentacji Clas Brede Brathen rozmawiał z Danielem-Andre Tande, który został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej. Przyznał, że skoczek narciarski był w dobrej formie, a dramatycznie wyglądającego upadku w Planicy nie pamięta.

Foto: Eurosport

To Brathen przekazał w poniedziałek dobre wieści ze Słowenii. "Daniel został wybudzony w nocy. Jest już po rozmowie ze swoją dziewczyną i mamą. Wielkie podziękowania dla ratowników medycznych z Planicy i personelu medycznego szpitala uniwersyteckiego w Lublanie" - napisał w mediach społecznościowych.

Tande nic nie pamięta

Dyrektor norweskiej reprezentacji w skokach narciarskich także zamienił kilka słów z zawodnikiem. W rozmowie z telewizją TV2 przekazał, że Tande "biorąc pod uwagę okoliczności, był w dobrej formie".
- Pierwsze, co powiedział, to: "nie pozbędziesz się mnie tak łatwo" - ujawnił Brathen, który rozmawiał ze skoczkiem przez kilka minut za pomocą jednej z aplikacji telefonicznej.
- Przede wszystkim bardzo miło było zobaczyć Daniela, choć porządnie się poobijał. Nie można o tym zapominać - dodał.
Braten przyznał, że Tande nic nie pamięta z koszmarnego upadku. - Powiedziałem mu, że nie powinien się stresować, próbując przypomnieć sobie, co się stało. A on na to: "Nie muszę tego oglądać, dopóki nie będę tak stary jak ty, Clas". Wtedy zdałem sobie sprawę, że wrócił stary, dobry Daniel - oświadczył dyrektor reprezentacji.

Upadek na mamucie

Do upadku Tandego doszło w trakcie serii próbnej przed czwartkowym konkursem Pucharu Świata na mamuciej skoczni w Planicy. 27-letni Norweg zaraz po wyjściu z progu stracił równowagę w locie i z olbrzymią siłą uderzył w zeskok na 99. metrze. Był nieprzytomny, śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Lublanie.
Badania wykazały złamany obojczyk i przebite płuco. Tande był utrzymywany w śpiączce farmakologicznej.
Autor: kz/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama