Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Cykl Raw Air. Polacy daleko w konkursie w Trondheim

Emil Riisberg

14/03/2019, 17:53 GMT+1

Nie o takim przebiegu rywalizacji w Trondheim marzyli polscy skoczkowie. W czwartkowym konkursie zaliczanym do klasyfikacji Pucharu Świata i cyklu Raw Air Biało-Czerwoni nie odegrali głównych ról. Wygrał niezawodny Japończyk Ryoyu Kobayashi.

Foto: Eurosport

Przed rokiem Kamil Stoch triumfował w Trondheim, lądując w pierwszej serii na 146 m i ustanawiając rekord obiektu. Polscy kibice liczyli, że lider naszej kadry i jego koledzy także tym razem spiszą się bardzo dobrze. Niestety, czwartek nie był dniem Biało-Czerwonych.

Daleko do najlepszych

Pierwsza seria konkursu rozczarowała. Z Polaków najwyżej sklasyfikowany po niej był Piotr Żyła. Odległość 133,5 m dała mu 13. lokatę. Cztery miejsca dalej był Stoch, który lądował na 132. metrze.
Znacznie gorzej poszło Dawidowi Kubackiemu, który przecież dzień wcześniej był trzeci w kwalifikacjach. Tym razem poszybował na 126,5 m, co dało mu odległą, 28. lokatę. Jakub Wolny miał taką samą odległość, ale lepsze noty i plasował się na 18. pozycji. Awansu nie wywalczyli 46. Stefan Hula - 116,5 m oraz 50. Paweł Wąsek - 114 m.
Po pierwszej próbie prowadził Japończyk Ryoyu Kobayashi, który uzyskał aż 141 m.

Szkoda pierwszego skoku

W serii finałowej Biało-Czerwoni mieli zatem co poprawiać i spisali się znacznie lepiej. Szybko zrehabilitował się Kubacki. Jego 134 metry pokazywały, że mógł tego dnia liczyć na sukces, gdyby nie ta zepsuta pierwsza próba...
Na mistrzostwach świata w Seefeld Kubacki zaatakował z 27. pozycji i zdobył złoto. Wówczas jednak w niesamowity sposób pomogły mu warunki atmosferyczne. Tym razem nie mógł liczyć na kolejny cud, choć przesunął się o dziesięć miejsc w klasyfikacji.
Bardzo dobrze spisał się też Wolny, który huknął 133,5 metra i na koniec cieszył się z 13. miejsca. Zaraz po nim skakał Stoch, ale jednak bliżej. 130,5 m dało 17. lokatę.
Zadowolony mógł być za to Żyła. 132,5 metra spowodowało, że tym razem to on spisał się najlepiej z naszego zespołu. Ostatecznie był jedenasty. Brak Polaków w pierwszej dziesiątce na pewno jednak był niemiłą niespodzianką.

Niesamowity Kobayashi

Polacy mogli tylko obserwować rywalizację najlepszych. Wygrał ją zwycięzca Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi, który w drugim skoku uzyskał 141,5 metra. Druga lokata przypadła Norwegowi Andreasowi Stjernenowi (dwa skoki po 137 m), a trzecia Austriakowi Stefanowi Kraftowi (136,5 i 135 m). Kibice gospodarzy mieli powody do radości. Stjernen zapowiedział już zakończenie kariery i jego sukces ucieszył nie tylko fanów, ale i rywali ze skoczni, którzy stworzyli dla niego specjalny szpaler.
W trakcie turnieju Raw Air w Oslo, Lillehammer, Trondheim i mamucie w Vikersund odbywają się cztery konkursy indywidualne i dwa drużynowe. Do klasyfikacji generalnej cyklu pod uwagę są brane noty uzyskane we wszystkich tych zawodach, a także czterech seriach kwalifikacyjnych, zwanych prologami. Zwycięzca otrzyma 60 tysięcy euro.
Przed zawodami w Vikersund w cyklu Raw Air prowadzi Kraft przed Kobayashim (o 9,5 pkt.) i Johanssonem (o 15,2 pkt.). Najlepszy z Polaków jest Stoch - szósty, ze stratą ponad 130 pkt.
Transmisja z piątkowych kwalifikacji do niedzielnego konkursu indywidualnego od godz. 17.15 w Eurosporcie 1 oraz Eurosport Playerze. Relacja na żywo w eurosport.p. W sobotę konkurs drużynowy.
Autor: dasz\kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama