Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Adam Małysz interweniował w sprawie Dawida Kubackiego w Bischofshofen

Emil Riisberg

07/01/2019, 05:11 GMT+1

Dawidowi Kubackiemu do końcowego podium Turnieju Czterech Skoczni zabrakło zaledwie 3,3 pkt. Polski skoczek wypadł poza czołową trójkę po swoim drugim skoku w Bischofshofen, z czym długo pogodzić się nie mógł Adam Małysz. - Byłem przekonany, że sędziowie się pomylili i że Dawid jednak wskoczył na podium. Nie udało się, bardzo mi go szkoda - żałował po konkursie, w którym Kubacki zajął drugie

Foto: Eurosport

Czterokrotny zdobywca Pucharu Świata, a obecnie dyrektor koordynator ds. skoków w Polskim Związku Narciarskim w rozmowie z reporterem Eurosportu ujawnił, że interweniował u sędziów po drugiej próbie Kubackiego.
- Walczyłem do końca, bo byłem przekonany, że się pomylili. Dawid prowadził po pierwszej serii (tu Małysz się mylił, Kubacki był drugi - red.), a był na trzecim miejscu w generalce. Zaważyła przewaga, która się zmniejszyła. Byłem przekonany, że jak prowadził (był drugi, za Markusem Eisenbichlerem), to powinien być na tym podium, ale niestety uświadomili mnie, że to tak nie funkcjonuje - powiedział zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z 2001 roku.

"Dawid popełnił błąd"

Po pierwszej serii Polak był wirtualnie na trzecim miejscu klasyfikacji generalnej TCS. Ostatecznie zakończył imprezę na czwartej pozycji. Pocieszeniem może być dla niego podium za drugie miejsce w Bischofshofen i wyrównanie najlepszego osiągnięcia w zawodach Pucharu Świata.
- Fajnie, że Dawid dzisiaj skakał na tyle, na ile go było stać, chociaż trochę przypalił się w drugiej serii i popełnił błąd. Dlatego też nie ma czołowej trójki w generalce - dodał Małysz, który zachęca Kubackiego do dalszej ciężkiej pracy.
- Trzeba wyciągnąć wnioski i robić dalej swoją robotę. Mamy mistrzostwa świata, mamy Zakopane. To jedne z głównych zawodów, które w tym roku są tak ważne. Będziemy robić wszystko w tym kierunku, aby było dużo lepiej - zapowiedział.
Kolejne zawody Pucharu Świata 12 stycznia w Val di Fiemme. Cały sezon na żywo w Eurosporcie i usłudze Eurosport Player.
Autor: DDZ/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama