Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów 2021/2022. Motor Zaporoże - Łomża Vive Kielce, wynik meczu i relacja - piłka ręczna

Emil Riisberg

29/09/2021, 18:43 GMT+2

Łomża Vive bez większego trudu miała pokonać w Zaporożu w trzeciej kolejce Ligi Mistrzów Motor. Ostatecznie kielczanie wygrali tylko 26:25 (14:13), a głównym problemem okazała się nieskuteczność z linii rzutów karnych. Goście w środę wykorzystali tylko dwie z dziewięciu prób.

Foto: Eurosport

Kielczanie niespodziewanie rozpoczęli nowy sezon Ligi Mistrzów od wyjazdowej link. W poprzedni czwartek zaprezentowali się o wiele lepiej. Przed własną widownią pokonali link.
Teraz wiadomo było, że zadanie będzie zdecydowanie łatwiejsze niż w dwóch pierwszych starciach. W przeszłości oba zespoły grały ze sobą w LM sześciokrotnie. Pięć z tych meczów zakończyło się zwycięstwami polskiej ekipy, a jedno starcie remisem.
- Chciałbym, aby nasza gra wyglądała tak, jak druga połowa w meczu w Bukareszcie oraz całe spotkanie z Veszprem. Sprawa mentalna jest bardzo ważna - nie miał wątpliwości przed potyczką z mistrzem Ukrainy drugi trener Vive Marcin Lijewski.
Przyjezdni od początku grali spokojnie. Widać było, że piłkarze ręczni Vive są spokojni i pewni własnych możliwości. W 15. minucie prowadzili 5:3, ale tak naprawdę powinni zdecydowanie wyżej.
Szwankowała jednak skuteczność z linii siódmego metra. Przyjezdni nie trafili pierwszych czterech rzutów karnych. Znakomicie prezentował się Giennadij Komok. Na szczęście, dla mistrzów Polski, równie dobrze między ich słupkami spisywał się Mateusz Kornecki.
Znów skuteczny był Alex Dujshebaev. Kapitan gości wrócił przed tygodniem do gry po kontuzjach, które odniósł jeszcze na igrzyskach olimpijskich w Tokio.
W końcówce pierwszej połowy gospodarze znacznie zmniejszyli straty. Wykorzystali to, że kielczanie musieli grać w osłabieniu po karze dla Wlada Kulesza. Ostatecznie przed zmianą stron gracze Łomży Vive prowadzili tylko 14:13.
Druga część była równie wyrównana i zacięta. Kielczanom bardzo trudno było uzyskać dwubramkową przewagę. Mistrzowie Ukrainy z każdą kolejną minutą zaczynali coraz mocniej wierzyć w sukces.
Po golu Artioma Kozakiewicza z rzutu karnego był remis 22:22. To nie był koniec problemów podopiecznych Talanta Dujszebajewa. W międzyczasie znów nie udało się wykorzystać kolejnej "siódemki". Na pięć minut przed końcem na osiem prób przyjezdni wykorzystali jedną. Coś niesamowitego.
Kielczanom prowadzenie 25:24 dał Artiom Karaliok. Do ostatniej akcji emocje były bardzo duże. Na gol Nicolasa Tournauta odpowiedział Zahar Denisow. Więcej bramek już nie oglądaliśmy.
- Musieli mocno napracować się mistrzowie Polski, aby wywieźć z Zaporoża komplet punktów. Nie jest sztuką wygrać, gdy wszystko wychodzi. W tym meczu mieliśmy indolencję strzelecką gości z rzutów karnych, ale na szczęście to nie przełożyło się na przegraną - powiedział komentujący w Eurosporcie 1 Jakub Pieczatowski.
W drugim środowym spotkaniu grupy B Veszprem pokonał u siebie Barcelonę 29:28.
Następne spotkanie w Lidze Mistrzów Łomża Vive rozegra 13 października. W Hali Legionów o godz. 18.45 rywalem będzie Flensburg.
3. kolejka Ligi Mistrzów:
GRUPA A:
środa:18.45 Vardar - Aalborg 30:28
20.45 PPD Zagrzeb - Elverum
czwartek:
18.45 Mieszkow Brześć - Pick Szeged
20.45 Montpellier - THW Kiel
GRUPA B:
środa:
18.45 Motor - Łomża Vive 25:26
18.45 Veszprem - Barcelona 29:28
20.45 Flensburg - PSG
czwartek:
18.45 Dinamo - FC Porto
Autor: Srogi/ TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama