Industria Kielce przegrała z SC Magdeburgiem walkę o Final4 Ligi Mistrzów. Przesądziły rzuty karne
Źródło wideo: Eurosport
SC Magdeburg to drugi zespół, który zapewnił sobie miejsce w Final4 obecnej edycji najważniejszych europejskich rozgrywek. Wcześniej w środę dokonał tego duński Aalborg Handbold, eliminując Telekom Veszprem. Węgierska drużyna, podobnie jak mistrzowie Polski, miała jednobramkową zaliczkę po pierwszym spotkaniu na własnym terenie.
W rewanżu przegrała jednak aż 28:33.
Mistrz Polski na prowadzeniu do przerwy
Kielczanie udali się do Niemiec z niewielką przewagą, ale bez Michała Olejniczaka, który doznał kontuzji w pierwszym starciu i nie zagra już w tym sezonie. Nie było to jedyne osłabienie w ekipie prowadzonej przez trenera Tałanta Dujszebajewa, lecz doświadczony szkoleniowiec wiedział, jak radzić sobie w takiej sytuacji.
Jego podopieczni kapitalnie rozpoczęli mecz rewanżowy, imponując skutecznością w pierwszych akcjach. Gospodarze nie potrafili przejąć prowadzenia nawet w przewadze, gdy na dwie minuty szybko wykluczony został Benoit Kounkoud. Po odbyciu kary drużyna Industrii jeszcze powiększała różnicę, która urosła do trzech trafień (5:2).
Świetne otwarcie ćwierćfinału LM. Industria Kielce na prowadzeniu 5:2 z SC Magdeburgiem
Źródło wideo: Eurosport
To jednak obrona okazała się kluczowym elementem pierwszej części spotkania. SC Magdeburg po początkowych problemach z czasem zaczął skuteczniej ograniczać ofensywne wypady przyjezdnych, a wynik coraz bardziej zbliżał się do remisu. Gospodarze dopięli swego w trudnym momencie dla kielczan, gdy dwuminutową karę otrzymał Artiom Karaliok, a po chwili przejęli już prowadzenie.
Interwencja Harnandeza i rzut przez całe boisko na 10:9 dla SC Magdeburga
Źródło wideo: Eurosport
Wyglądało na to, że obrońcy tytułu utrzymają kontrolę niesieni dopingiem swoich kibiców, ale to zespół z Kielc lepiej rozegrał końcówkę pierwszej połowy. Ważną rolę odegrał w niej Andreas Wolff, który większość tej odsłony spędził na ławce, lecz w kluczowej chwili obronił rzut karny.
Andreas Wollf obronił rzut karny Magnussona w 1. połowie ćwierćfinału LM
Źródło wideo: Eurosport
Natomiast równo z syreną na przerwę miejscową ekipę dobił jeszcze Igor Karacić, popisując się niesamowitym rzutem na 13:11.
Kapitalny gol Karacicia w końcówce 1. połowy. Industria Kielce na prowadzeniu 13:11
Źródło wideo: Eurosport
Roztrwoniona przewaga kielczan
Niestety goście nie nacieszyli się długo przewagą po zmianie stron. To gracze Magdeburga wyprowadzili pierwsze celne ciosy po przerwie i szybko wyrównali.
Magnusson celnie z rzutu karnego na 13:13 w drugiej połowie starcia z Industrią Kielce
Źródło wideo: Eurosport
W drugiej części meczu różnica rzadko przekraczała więcej niż jedno trafienie, co jeszcze potęgowało emocje na parkiecie. Gospodarze zdawali sobie sprawę, że taka przewaga wystarczy im, by przynajmniej doprowadzić do rzutów karnych i przedłużyć nadzieje na awans do Final4.
SC Magdeburg na prowadzeniu 15:14 po rzucie Magnussona w meczu z Industrią Kielce
Źródło wideo: Eurosport
Kilkanaście sekund przed końcem SC Magdeburg prowadził 23:22, miał piłkę w rękach i chciał zakończyć to jeszcze w normalnym czasie gry. Michael Damgaard nie wykorzystał jednak ostatniej szansy, a mistrzom Polski zabrakło już czasu, by przeprowadzić akcję dającą upragniony remis.
O awansie Industrii Kielce do Final4 decydują rzuty karne. Ogromne emocje w końcówce
Źródło wideo: Eurosport
Do wyłonienia lepszej drużyny w tej parze konieczne były więc rzuty karne. Zaczęło się doskonale dla kielczan, gdy swojej próby nie wykorzystał Tim Hornke. Po chwili skutecznością nie popisał się jednak Karacić. Kolejna szansa dla polskiej ekipy pojawiła się po pomyłce Christiana O'Sullivana. Chwilę później wystarczyło, by do siatki w ostatniej serii trafił Alex Dujshebaev, ale nie dał rady zamknąć tego spotkania. Rozpoczęła się więc gra do pierwszego pudła i zaliczył je Dylan Nahi, a gospodarze wykorzystali szansę, przechylając szalę na swoją stronę.
Industria Kielce przegrała z SC Magdeburgiem walkę o Final4 Ligi Mistrzów. Przesądziły rzuty karne
Źródło wideo: Eurosport
Kolejne rozstrzygnięcia w rywalizacji o awans do Final4 Ligi Mistrzów poznamy w czwartek. Najpierw
o godz. 18.45 THW Kiel zmierzy się z Montpellier Handball. Francuski zespół wygrał pierwsze spotkanie 39:30. Następnie
Barcelona podejmie Paris Saint-Germain, broniąc solidnej zaliczki (30:22) wywalczonej w Paryżu. Początek tego meczu o 20.45.
(jac)