Eurosport
Robert Lewandowski przechodzi do Barcelony. Co osiągnął w Bayernie i dlaczego odszedł? - piłka nożna
📝
17/07/2022, 08:12 GMT+2
Robert Lewandowski jest legendą Bayernu i nie zmieni tego ani transfer do Barcelony, ani okoliczności, w jakich do niego dochodzi. W kapitanie reprezentacji Polski - jak sam mówił - coś zgasło, potrzebował w życiu więcej emocji, ale jego wkładu w gigantyczne sukcesy Bawarczyków nie sposób nie docenić. Przez osiem lat wygrał wszystko, co mógł wygrać.
Foto: Eurosport
Lewandowski oficjalnie piłkarzem Barcelony jeszcze nie jest. Ma nim zostać w najbliższych godzinach - potwierdziły już oba zainteresowane kluby.
Lewandowski trafił do Monachium latem 2014 roku. Bayern nie zapłacił za niego nawet złotówki, bo temu akurat wygasł kontrakt z Borussią Dortmund. Już wtedy było jasne, że ten ruch Bawarczykom się opłaci, ale to, czego Polak dokonał w ich barwach, przeszło oczekiwania nawet największych optymistów.
Wygrał wszystko, co było do wygrania
Snajper z miejsca stał się jednym z najważniejszych piłkarzy drużyny. W każdym z ośmiu sezonów prowadził kolegów do mistrzostwa Niemiec, samemu sześciokrotnie zostając królem strzelców rozgrywek. Trzy razy świętował z nimi też Puchar Niemiec.
To, co jednak najważniejsze, wywalczył w 2020 roku. W dziwnym, pandemicznym sezonie Bayern był hegemonem i w pełni zasłużenie wygrał Ligę Mistrzów. Lewandowski spełnił tym samym największe marzenie, co okrasił - jakżeby inaczej - tytułem króla strzelców.
Był wtedy najlepszym piłkarzem świata, po prostu. Zgarnął nagrodę dla Piłkarza Roku FIFA nie tylko w 2020, ale i w 2021 roku. W tym pierwszym otrzymał też nagrodę UEFA Best Player in Europe.
Wydawało się, że genialny sezon w Lidze Mistrzów jest szczytem jego kariery, ale dla niego samego był tylko przystankiem. W kolejnych rozgrywkach na stałe zapisał się w historii Bundesligi. Pobił rekord Gerda Muellera, który miał być wieczny. W jednych rozgrywkach uzbierał aż 41 goli.
A przecież w koszulce Bayernu przeżywał też takie momenty, jak pięć goli strzelonych w dziewięć minut Wolfsburgowi w 2015 roku.
Robert Lewandowski i lista sukcesów w Bayernie:Mistrzostwo Niemiec x8Puchar Niemiec x3Superpuchar Niemiec x5Liga Mistrzów x1Superpuchar Europy x1Klubowe Mistrzostwo Świata x1Król strzelców Bundesligi x6Król strzelców Pucharu Niemiec x3Król strzelców Ligi Mistrzów x1Nagroda FIFA The Best x2Nagroda UEFA Best Player in Europe x1
/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/03/09/3634207-73993273-2560-1440.jpg)
Foto: Eurosport
Coś w nim zgasło
Skoro było tak pięknie, to dlaczego Lewandowski porzucił Bayern?
Odpowiedzi udzielił sam na początku czerwca. - Coś we mnie w środku zgasło. I tego nie da się przeskoczyć. Chcę więcej emocji w swoim życiu. Zostawiam kumpli, z niektórymi spędziłem osiem lat, codziennie widywaliśmy się, spędzaliśmy czas. To realne przyjaźnie - mówił kapitan reprezentacji Polski w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego w Onet Sport.
Był rozgoryczony, bo kiedy do końca jego kontraktu (czerwiec 2023) pozostawało niewiele ponad rok, kierownictwo Bayernu nie kwapiło się do rozmów o jego przedłużeniu. Zamiast tego wierchuszka mistrzów Niemiec romansowała z Erlingiem Haalandem, sondując możliwość jego sprowadzenia na Alianz Arenę.
- Jeśli jesteś w klubie tyle lat, zawsze byłeś w gotowości, byłeś dostępny, pomimo kontuzji i bólu dawałeś z siebie wszystko, to myślę, że najlepiej będzie znaleźć dobre rozwiązanie dla obu stron. A nie szukać jednostronnej decyzji. To nie ma sensu. Nie po takim czasie. Rozumiem, jakbym grał tutaj dwa-cztery lata, ale po takiej drodze pełnej sukcesów i z mojej strony gotowości i wsparcia, to tutaj ta lojalność i szacunek są chyba ważniejsze niż ten biznes - mówił w czerwcu, kiedy transferowe szaleństwo było w pełni.
Autor: pqv/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Reklama
Reklama