Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Arkadiusz Milik chwalony po meczu z Lazio. Co powiedział bohater Juventusu?

Lukasz Lasia

Akt. 24/04/2024, 11:46 GMT+2

Zaledwie dziewięć minut na boisku w meczu z Lazio wystarczyło Arkadiuszowi Milikowi, by stać się bohaterem Juventusu. Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego docenili napastnika za gola, który dał turyńczykom awans do finału Pucharu Włoch. Sam Polak też jest szczęśliwy.

Mecz Juventus F.C. - SSC Napoli

Po wygranej Juve 2:0 w pierwszym półfinale na początku drugiej połowy rewanżowego starcia na Stadio Olimpico w Rzymie Lazio odrobiło straty. Milik został wprowadzony na boisko w 81. minucie w miejsce Dusana Vlahovicia, a niecały kwadrans wcześniej wszedł na nie również Timothy Weah.
To właśnie ta dwójka rezerwowych wypracowała gola na 1:2 dla Starej Damy. Reprezentant USA dośrodkował mocno w pole karne, a Polak skierował piłkę z bliska do pustej bramki. Jak się okazało, na wagę awansu do finału. Wynik do końca nie uległ już zmianie.

Milik liderem klasyfikacji strzelców

- Mecz nam nie wyszedł, wystarczająco się wycierpieliśmy, Lazio jest dobrym zespołem, szczególnie u siebie, postawili nas w trudnej sytuacji, ale jesteśmy szczęśliwi, że za kilka tygodni wrócimy tutaj, do Rzymu, aby zagrać w finale - cieszył się po meczu polski snajper w rozmowie z kanałem SportMediaset. Od wtorkowego wieczora samodzielny lider klasyfikacji strzelców Pucharu Włoch.
Dla 30-latka było to siódme trafienie w sezonie i już czwarte w Coppa Italia. Ostatnim zawodnikiem Juventusu, który zdobył tyle bramek w jednej edycji tych rozgrywek był Paulo Dybala w kampanii 2016/17.
- Jestem szczęśliwy przede wszystkim dlatego, że wróciłem po kontuzji (pauzował ponad miesiąc ze względu na uraz przywodziciela) i dostałem szansę na rozegranie kilku minut. Czułem się dobrze, otrzymałem pierwszą piłkę, Tim dobrze dośrodkował, a ja strzeliłem gola - podkreślił.

"Właściwy człowiek na właściwym miejscu"

Włoscy dziennikarze docenili go w swoich ocenach. Od wszystkich czołowych mediów Polak otrzymał "siódemkę" w skali 1-10. "Archanioł" - takim mianem określił go turyński dziennik "Tuttosport".
"Niecałe dwie minuty i gol. Vlahović nawet nie marzył o tym w ciągu 81 minut. Zbawiciel" - komplementuje Polaka dziennik "Corriere della Sera": "Trafienie nie było skomplikowane, ale bardzo ważne" - podkreśla serwis Tuttomercatoweb, a włoski Eurosport dodaje: "Wchodzi i natychmiast trafia. Spokojnie, ale wykonał kluczowy ruch. Decydujący gol".
"Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Może należało na niego postawić od początku" - podsumowuje portal Tuttojuve.
picture

Milik chwalony po meczu

Foto: Getty Images

Juventus wystąpi w finale Coppa Italia po raz 22. i powalczy o 15. triumf w historii. Jest rekordzistą kraju pod obydwoma względami. Jego rywala wyłoni środowy mecz pomiędzy Atalantą a Fiorentiną w Bergamo. Pierwsze spotkanie we Florencji wygrała Viola 1:0. Finał odbędzie się 15 maja, również na Stadio Olimpico.
(lukl)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij