Milik pudłował, Włosi bezlitośni. "Nie zapewnił sobie wybawienia"

Pod nieobecność kontuzjowanego Dusana Vlahovicia w poniedziałkowym meczu z Udinese Milik dostał szansę od początku - wrócił do gry po zawieszeniu za czerwoną kartkę.

Polski napastnik rozegrał całe spotkanie i niemal od początku był aktywny, "szukał" gola. Bardzo bliski powodzenia był w 29. minucie, ale po mocnym podaniu z lewej strony, stojąc tuż przed bramką, nie trafił w piłkę. To była doskonała sytuacja do wyrównania.

Kolejną dogodną okazję Milik zmarnował w 42. minucie - jego mocne uderzenie piłki głową w środek bramki obronił Maduka Okoye.

W 60. minucie reprezentant Polski wreszcie trafił do siatki, ale... sędzia gola nie uznał. Okazało się bowiem, że chwilę wcześniej piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Federico Chiesy minęła całym obwodem końcową linię boiska.

Juventus przegrał niespodziewanie 0:1, a Milik z notą 4,5 (w skali 1-10) został wybrany przez dziennik "Tuttosport" drugim najgorszym piłkarzem Starej Damy. Na czwórkę oceniony został tylko Alex Sandro.

"Milik połknął swój cały instynkt strzelecki w meczu z Frosinone. Z Udinese butelka była już pusta" - kwituje turyński dziennik.

Nieco wyższą ocenę - 5 - polski napastnik otrzymał od dziennikarzy "La Gazzetta dello Sport", "Corriere dello Sport" oraz "Calciomercato".

"Miał dwie dobre okazje - z jedną bramkarz sobie poradził, w drugiej sytuacji spudłował" - zauważa mediolański dziennik. Ten wydawany w Rzymie przypomina, że Milik "nie zdobył bramki w Serie A od ponad czterech miesięcy".

"W ogóle nie pojawiał się tam, gdzie był potrzebny w ataku Juve. Nieobecność Vlahovicia jest odczuwalna" - kwituje gorzko "Calciomercato".

W podobnym tonie pisze serwis "Tuttomercatoweb", który również Milika ocenił na piątkę. "Szukał odkupienia po czerwonej kartce w meczu z Empoli, która pokrzyżowała plany Juventusu. W drugiej połowie zniknął" - czytamy.

Najwyższą notę - 5,5 - prawie 30-letni napastnik otrzymał od dziennikarzy "Corriere della Sera" i włoskiego Eurosportu, którzy nie tylko skupiali się na niewykorzystanych sytuacjach Polaka. "Jeżeli chodzi o resztę, to był niezbyt wyrazisty. Po czerwonej kartce w meczu z Empoli nie zapewnił sobie wybawienia" - pisze Eurosport.

(lukl/po)