Barcelona awansowała do kolejnej rundy Pucharu Króla. W meczu nie zagrał Wojciech Szczęsny. Dziennik "Sport" wskazuje powody takiej decyzji trenera

Ciekawie informacje do hiszpańskiego dziennika "Sport". Krótko przed wtorkowym meczem z Guadalajarą miało dojść do trójstronnego spotkania, które okazało się kluczowe dla występu Marca-Andre ter Stegena. Niemiec był główną postacią ekipy z Barcelony w spotkaniu 1/16 finału rozgrywek o Puchar Króla (2:0 dla FCB).

Otwarty trening Barcelony na przebudowywanym Camp Nou

Źródło wideo: SNTV

Wbrew wszelkim przewidywaniom niemiecki bramkarz rozpoczął w pierwszym składzie inauguracyjne dla Dumy Katalonii spotkanie Pucharu Króla na stadionie Pedro Escartin.

Od maja Ter Stegen nie zagrał ani jednego meczu w barwach Barcelony (w czerwcu wystąpił jeszcze w Lidze Narodów ze swoją reprezentacją), a jego powrót nastąpił w wymagającym spotkaniu w pierwszej rundzie Pucharu Króla przeciwko zespołowi z trzeciej ligi.

Decyzja o wystawieniu Niemca zaskoczyła zarówno dziennikarzy, jak i kibiców. Zakładano bowiem, że pierwszy mecz pucharowy przypadnie Wojciechowi Szczęsnemu, bramkarzowi, który grał w finale tych rozgrywek w poprzednim sezonie. Spotkanie w Guadalajarze miało zresztą kluczowe znaczenie dla ustalenia hierarchii golkiperów w Barcelonie.

Piłka nożna

Lewandowski kuszony. Tajne rozmowy w Barcelonie

Wczoraj, 11:34

"Oczywiste było, że Joan Garcia jest numerem jeden w lidze hiszpańskiej i Lidze Mistrzów. Pozostaje pytanie, kto jest numerem dwa?" - zastanawiał się "Sport".

Ter Stegen podczas wtorkowego meczu

Foto: Getty Images

Dla niego to kapitan

Po tym, co stało się we wtorek, dziennikarze wskazują, że drugim wyborem trenera Hansiego Flicka może być teraz Ter Stegen. Jego występ nie był jednak dziełem przypadku, decyzją podjętą w ostatniej chwili ani tym bardziej efektem nacisków ze strony Niemca czy losowego wyboru szkoleniowca.

Jak wskazuje "Sport", Ter Stegen stanął w bramce Barcelony na stadionie Pedro Escartin z kilku powodów. Po pierwsze, Flick uznał, że Niemiec jest już w pełni gotowy do gry. Trener widział, że jego rodak jest mentalnie przygotowany i zmotywowany, by udowodnić, że może walczyć o miejsce w składzie. Po drugie, Flick wziął pod uwagę fakt, że Ter Stegen jest pierwszym kapitanem zespołu.

- To była dobra okazja dla niego. Dał bardzo wiele temu klubowi. Rozmawialiśmy ze sztabem szkoleniowym i zdecydowaliśmy, że zagra. Tylko w tym meczu. Jestem zadowolony z postawy i ze zwycięstwa. Takie spotkania nigdy nie są łatwe. Jesteśmy w kolejnej rundzie i to jest najważniejsze - powiedział Flick.

FC Barcelona w treningu przed meczem La Liga z Atletico Madryt

Źródło wideo: SNTV

Ważny gest Polaka

To nie wszystko. Kilka godzin przed meczem miało odbyć się trójstronne spotkanie, w którym uczestniczyli Szczęsny, Ter Stegen i Flick. Joan Garcia, mimo że pojechał z drużyną do Guadalajary, nie brał w nim udziału.

Podczas tej rozmowy polski bramkarz wykonał gest, który w praktyce "zachęcił" Flicka do postawienia na Niemca. Szczęsny miał wyjaśnić, że Ter Stegen jako kapitan i zawodnik wracający po długiej kontuzji zasługuje na grę. Według katalońskiego dziennika Polak "w pewnym sensie zrobił krok w tył, by ułatwić sytuację".

Flick ponoć uznał postawę Szczęsnego za przykład doskonałego koleżeństwa. Władze klubu również miały docenić jego gest.

Niemiec ma wysoką pensję i w kolejnych oknach transferowych Barcelona miała próbować znaleźć mu nowy klub. Pytanie, co dalej po takim występie Niemca. Szczęsny wielokrotnie podkreślał, że jego rola w szatni polega na pomaganiu zespołowi wtedy, gdy sztab szkoleniowy uzna to za konieczne.

Dzięki wtorkowemu zwycięstwu broniąca tytułu Barcelona awansowała do 1/8 finału Pucharu Króla. Mecze kolejnej rundy odbędą się w styczniu 2026 roku.