Drugi ćwierćfinał Pucharu Króla. Barca podejmuje Betis. Wita wszystkich Stolar.

Dzięki za wspólne śledzenie wieczoru z Pucharem Króla. Widzimy się na kolejnych relacjach.

Sędzia nie przedłuża gry. Koniec meczu. Niesamowitego w sumie. Z ambitną postawą Betisu i tonami geniuszu ze strony Messiego, Xaviego i Iniesty.

Eilistrae: Oczywiście, wchodzę pod stół i odszczekuje co napisałem wcześniej:) Jest szczęśliwy, że ten mecz obejrzałem.

Na spalonym tym razem Jeffren, który wszedł za Messiego.

Madritista: Jutro nie, wracam w piątek.

Messi opuszcza boisko.

Nie no, ja wymiękam. Podanie Iniesty lobikiem do Keity to jakiś kosmos. O tej drużynie będę wnukom opowiadał. Powiem "Grało tam takich trzech kozaków, nie z tej planety". A wnuczki pomyślą "Dziadek coś smęci, teraz Iksiński jest na topie":)

GOOOOOOOOOOOL! 5:0. KEITA.

BOSKIE PODANIE XAVIEGO! ON TEŻ POWINIEN DOSTAĆ ZŁOTĄ PIŁKĘ. GENIUSZ! Ale Alves nie może się dziś wstrzelić.

Rzut rożny dla Barcelony...

Mamy Affelay'a na boisku. Zmienił Pedro.

Nie można odwrócić wzroku od boiska, bo Messi tam wciąż szaleje. Teraz przeniósł piłkę nad poprzeczką.

marcelino27 - "Ale brawa dla chłopaków z Betisu. Tylko im życzyć awansu do La Liga.". Popieram!

talcia - "I teraz powinien szansę dostać Afellay :) Przewaga jest bezpieczna (Tak mi się wydaje) :D". No nie wiem, jeszcze kwadrans:)

Poszły konie po katalońskim betonie. Znów znakomicie podał Xavi do Alvesa. Ten był bliski strzelenia gola, ale dopiero dopitka Pedro okazała się skuteczna.

GOOOOOOOOOOL! 4:0. Pedro strzelcem.

Ajajajaj, Messi powinien strzelić czwartego. Tym razem zmarnował sam na sam. Ale i tak stadion wyje: Messi, Messi.

Argentyńczyk nie mógł zmarnować takiej patelni. Idealnie zaakcentował dziś, że Złota Piłka trafiła w dobre ręce. Najlepsze.

GOOOOOOOOOOOOOOL! MESSI STRZELA HAT TRICKA!

I Betis w roli... Barcelony. Długo rozgrywana akcja, ale do kilkunastu podań nie doszło. To jednak potrafi tylko jedna drużyna.