Dziewięć goli w meczu Manchesteru City z Fulham. Historyczny wyczyn Erlinga Haalanda

To spotkanie z pewnością zapisze się w pamięci fanów Premier League. W 14. kolejce piłkarze Manchesteru City po niezwykle emocjonującym starciu pokonali na wyjeździe Fulham 5:4. Jedną z bramek dla zwycięzców zdobył Erling Haaland, który tym golem dobił do magicznej granicy.

Trening Manchesteru City przed meczem 4. kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund

Źródło wideo: SNTV

Uznawani za faworyta goście, walczący o tytuł mistrza kraju, rozpoczęli bardzo dobrze. Chwilę po upływie pierwszego kwadransa do siatki rywali trafił Haaland.
Dla Norwega było to wyjątkowe, bo jego setne trafienie w angielskiej ekstraklasie. Potrzebował do tego zaledwie 111 meczów, co czyni go nowym rekordzistą ligi w klasyfikacji wszech czasów.

Gonili, ale nie dogonili

Później City poszło za ciosem, a gdy w 45. minucie prowadziło 3:0, wydawało się, że zwycięstwo The Citizens jest pewne.
Fulham przed przerwą strzeliło gola, ale na początku drugiej części podopieczni Pepa Guardioli zdobyli dwie kolejne bramki i było 5:1.
I wtedy nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Dla gospodarzy trafił najpierw Alex Iwobi, a gdyby tego było mało, potem dubletem popisał się wprowadzony z ławki rezerwowych Samuel Chukwueze. W 78. minucie było już tylko 4:5.
Na więcej ekipy z Londynu nie było stać. "I oddech" - napisano po spotkaniu na oficjalnym profilu drużyny z Manchesteru na platformie X (dawniej Twitter).

Fulham - Manchester City 4:5 (1:3)

Bramki: Smith Rowe (45+2.), Iwobi (57.), Chukwueze (72., 78.) - Haaland (17.), Reijnders (37.), Foden (44., 48.), Berge (54., gol samobójczy).
(rozniat/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama