Atak nożem w pociągu do Londynu. "Zapytał: chcesz umrzeć?" Media: kibic wracający z meczu próbował zatrzymać napastnika

Jak podają brytyjskie media, wśród osób, które ucierpiały w ataku nożownika, do jakiego doszło w pociągu do Londynu, znalazł się kibic drużyny Nottingham Forest. Według podawanych informacji mężczyzna w pewnym momencie stawił czoła napastnikowi, co przypłacił obrażeniami. 51-latek może liczyć na wsparcie finansowe właściciela Nottingham, który zadeklarował pomoc fanom.

Ange Postecoglou zwolniony z Nottingham Forest

Źródło wideo: SNTV

Zaatakowani zostali pasażerowie pociągu jadącego z Doncaster do Londynu. Wśród nich znaleźli się londyńscy kibice Forest, którzy wracali do angielskiej stolicy z Nottingham, gdzie w sobotę odbył się mecz ich drużyny z Manchesterem United w ramach rozgrywek angielskiej ekstraklasy.
Jak podają media, jednym z nich był 51-letni Stephen Crean, często podróżujący za swoją ukochaną drużyną po całym kraju, posiadający też karnet na mecze w Nottingham.

heroiczny czyn w pociągu do Londynu

W mediach jest o nim głośno, bo, jak piszą Brytyjczycy, w trakcie szaleńczego ataku próbował spowolnić wymachującego nożem napastnika, chwytając go za nadgarstek. Crean twierdzi, że w wyniku szarpaniny ma poranione dłonie oraz głowę.
- W pewnym momencie zapytał: chcesz umrzeć? - mówi o bliskim spotkaniu z napastnikiem. - Uciekłem do toalety, mocno krwawiłem. Teraz mam mnóstwo szwów na całej głowie, a moja ręka jest cała w ranach od noża, każdy palec prawdopodobnie wymaga operacji - opisuje po wszystkim.

Inny mężczyzna walczy o życie

Wcześniej o heroicznym czynie w pociągu informowały służby policyjne. Jak podano, opierając się na zapisie z monitoringu, pasażerów ratował jeden z pracowników kolei.
- Oglądając nagrania z monitoringu z pociągu, można stwierdzić, że jego działania były wręcz heroiczne i bez wątpienia uratowały ludzkie życie - powiedział rzecznik Brytyjskiej Policji Transportowej. Jak dodano, mężczyzna walczy o życie.
W sumie do szpitala trafiło jedenaście osób. W niedzielę wieczorem potwierdzono, że ​​pięć z nich zostało wypisanych do domu.

Kibice mogą liczyć na pomoc

Na wydarzenia z udziałem kibiców klubu Premier League zareagował jego właściciel, grecki biznesmen Evangelos Marinakis.
"Wszyscy w Nottingham Forest są zszokowani i głęboko zasmuceni tym, co się stało" - przekazał za pośrednictwem strony internetowej.
picture

Evangelos Marinakis

Foto: Getty Images

"Odwaga i bezinteresowność, jakie pokazali nasi kibice w tym pociągu, reprezentują to, co najlepsze w ludzkości i w społeczności naszego klubu" - dodał.
Zadbamy o to, aby każdy kibic, który ucierpiał w tym incydencie, otrzymał wszelkie niezbędne wsparcie finansowe, aby umożliwić mu dostęp do najlepszej możliwej opieki medycznej w trakcie rekonwalescencji" - zapewnił.
Crean twierdzi jednak, że nie skorzysta z oferty klubu, ponieważ uważa, że ​​inni mogą jej potrzebować bardziej niż on. Zapewnił, że incydent nie zniechęcił go, by wciąż jeździć na mecze Forest.
Po ataku policja zatrzymała 32-latka, mieszkańca Peterborough. W poniedziałek usłyszał dziesięć zarzutów usiłowania zabójstwa.
źródło: bbc.co.uk, eurosport.pl
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama