Derby Manchesteru i... wszystko jasne. Jedziemy od razu z tekstówką, bo po problemach z uzyskaniem obrazu nie ma czasu na zbędne wstępy.

CITY BLISKO SZCZĘŚCIA! Może nie tyle groźny strzał, co centymetrów zabrakło, żeby z małej odległości Tevez trafił do siatki. Świtne zgranie wcześniej od Davida Silvy i rewelacyjna interwencja Jonesa, który uratował zespół od straty gola.

Teraz więcej inicjatywy po stronie City. Piłka nie opuszcza połowy gospodarzy.

...a z rogu znowu bez żadnych korzyści. Łatwo czyszczą piłkarze United.

Gareth Barry zakręcił na lewej stronie, mijając jak tyczki obrońców United. Dośrodkowanie, głową strącił Milner, ale tylko róg...

Właśnie za to kochamy angielską piłkę! Ostra walka na linii pola karnego United, Milner przepycha Evrę, ten pada, ale sędzia daje grać. Dośrodkowanie pomocnika City jednak zbyt głębokie.

Wstrzelona piłka w pole karne do Rooneya, ten zgrywa z pierwszej piłki, ale za szybko dla (zdaje się) Giggsa.

United cisną, zamykają gości w ich "tercji"...

Brzydki faul Evry na Yaya Toure.

Róg dla United. Dośrodkowanie Giggsa na głowy obrońców City.

VAN PERSIE!!! Rooney pięknie przyjął na 20. meetrze, obrócił się i zgrał dokładnie na lewo do Holendra. Ten przymierzył płasko po długim rogu, ale piłka minęła bramkę City.

Wracam po przerwie toaletowej. Podobno nic wielkiego się nie wydarzyło.

Szalone tempo od samego początku. Sytuacja dla City, ale strzał niecelny.

WELBECK! Niemądry ty... Czemu nie podałeś do niepilnowanego Rooneya??? Kontra po rogu rywali mogła i powinna zakończyć się golem, a co najmniej strzałem na bramkę.

...łatwo czyszczą obrońcy United.

Już akcja przenosi się na pole karne gospodarzy. Rożny...

Strzela Welbeck! Niecelnie.

GRAMY!