Przepiękne uderzenie za trzy punkty w Lubinie

Prowadzona przez Waldemara Fornalika ekipa z Lubina miała zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki, ale nic z tego nie wynikało. Z drugiej strony Warta, przyczajona na własnej połowie, starała się kontratakować, lecz na staraniach się kończyło. Do przerwy Zieloni, którzy akurat w niedzielę grali w białych strojach, nie oddali ani jednego strzału.

Pierwsze celne uderzenie miejscowi kibice zobaczyli więc zaraz po przerwie. Zagłębie straciło przed własnym polem karnym piłkę, która trafiła do Stefana Savica. Austriak huknął zza pola karnego i Sokratis Dioudis jakby zaskoczony interweniował nogami.

W odpowiedzi kilka minut później również na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Tomasz Makowski. Pomocnik przymierzył idealnie, piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Jędrzej Grobelny był zupełnie bez szans.

Zaskakiwać mogło, że czym było bliżej końca meczu, tym tempo gry spadało i na boisku działo się coraz mniej. Lubinianie przestali już szukać drugiego gola, inicjatywę przejęli goście, aczkolwiek nie bardzo wiedzieli, co zrobić z posiadaną piłką.

Ciekawie zrobiło się właściwie jeszcze tylko trzy razy: kiedy Makowski ładnie uderzył z rzutu wolnego, kiedy w dogodnej sytuacji po indywidualnej akcji znalazł się Damjan Bohar, lecz fatalnie spudłował i kiedy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Mateusz Grzybek.

Warta grała w przewadze jednego zawodnika, ale zaledwie trzy minuty. W tym czasie nie potrafiła ani doprowadzić do remisu, ani nawet poważnie zagrozić bramce Zagłębia.

Wynik nie uległ zmianie i lubinianie w pełni zasłużenie wygrali 1:0, awansując przy tym na trzecie miejsce w tabeli. Przeskoczyć ich jednak mogą piłkarze Rakowa i Legii, którzy również w niedzielę grają ekstraklasowe spotkania.

Bramka: Tomasz Makowski (56.)