Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PKO BP Ekstraklasa. Remis Legii z Rakowem w debiucie Goncalo Feio

Mariusz Czykier

Akt. 14/04/2024, 05:58 GMT+2

Piłkarze Rakowa Częstochowa zremisowali u siebie 1:1 z Legią Warszawa w meczu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie mistrza z wicemistrzem było debiutem Goncalo Feio w roli trenera stołecznej drużyny. Remis nie satysfakcjonuje jednak żadnej z drużyn, które na sześć kolejek przed końcem rozgrywek tracą do prowadzącej Jagiellonii Białystok po sześć punktów.

Mecz Legia Warszawa — Raków Częstochowa w 11. kolejce PKO Ekstraklasy

W walce o mistrzostwo Polski nic jeszcze nie jest przesądzone, chociaż zarówno dla Rakowa, jak i podejmowanej przez niego Legii będzie o nie niezwykle trudno. Do meczu 28. kolejki obie drużyny przystępowały z takim samym dorobkiem 45 punktów. Raków miał jednak lepszy bilans bramkowy, co stawiało drużynę Daniela Szwargi w nieco lepszej sytuacji.

Feio liczył na udany debiut

Piłkarze Legii mieli wiele do udowodnienia, nie tylko sobie, ale również nowemu trenerowi Goncalo Feio. Po remisie przed własną publicznością z Jagiellonią władze klubu postanowiły się bowiem rozstać z Kostą Runjaiciem.
Legia robiła wiele, by udowodnić, że wciąż jeszcze liczy się w grze o tytuł. Częściej starała się podchodzić pod pole karne gospodarzy, tworząc kilka groźnych sytuacji. Już w 17. minucie przyniosło to efekt w postaci gola. Radovan Pankov posłał podanie w pole karne, gdzie czekał Tomas Pekhart, który strzałem głową otworzył wynik meczu.
Niespełna kwadrans później ręce w górę w geście zwycięstwa wznosili gospodarze. Ich radość trwała jednak krótko. Po analizie VAR arbiter postanowił gola nie uznać, John Yeboah był bowiem na spalonym.

Przewaga gości

Częstochowanie nie mieli w sobotę szczęścia do analiz wideo. Już w drugiej połowie, po faulu Rafała Augustyniaka w polu karnym, cieszyli się na możliwość wyrównania po rzucie karnym. Sędzia Piotr Lasyk postanowił jednak upewnić się w swojej decyzji. Ostatecznie jedenastki nie było.
Mecz cały czas był wyrównany, ale gospodarze w miarę upływu minut tworzyli coraz więcej groźnych sytuacji i oddawali więcej strzałów w kierunku bramki bronionej przez Dominika Hładuna.
Na skutek tych działań musieli jednak poczekać aż do 81. minuty. Wtedy Fran Tudor kapitalnym podaniem uruchomił Ante Crnaca, który głową skierował piłkę do siatki.
Ustalony przez Chorwata wynik utrzymał się do końca meczu.
Remis nie satysfakcjonuje jednak żadnej z drużyn, które na sześć kolejek przed końcem rozgrywek tracą do prowadzącej Jagiellonii Białystok po sześć punktów. Zarówno jednak liderująca Jagiellonia, jak i zajmujący w tabeli drugie miejsce Śląsk Wrocław (50 pkt) mecze 28. kolejki mają jeszcze przed sobą.
-Żaden wynik oprócz zwycięstwa nie może dawać zadowolenia. Z drugiej strony wiemy, że Raków u siebie nie przegrywa, ale to też drużyna, która zostawia dużo przestrzeni do gry i my staraliśmy się to wykorzystać. Zagęściliśmy środek boiska i robiliśmy to dobrze. Raków miał więcej piłki niż my i posiadał optyczną przewagę, ale my mieliśmy momenty, które mogły dać nam więcej niż jedno trafienie. Po trzech dniach pracy jestem jednak zadowolony z postawy drużyny - z wyniku nie - powiedział po spotkaniu Feio.

Lech pogubił się w Puszczy

W Mielcu, gdzie tamtejsza Stal podejmowała Widzew Łódź w pierwszym z rozegranych w sobotę spotkań 28. kolejki padł bezbramkowy remis.
Niespodzianką zakończył się za to rozgrywany w Krakowie mecz Puszczy Niepołomice z Lechem Poznań. Walczący o utrzymanie w lidze gospodarze wygrali z Kolejorzem 2:1.

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 1:1 (0:1)

Bramki: Ante Crnac (82') - Tomas Pekhart (17')
(macz/łup)
Udostępnij
Reklama
Reklama