Krótka radość Piasta. Lech wyjechał z kompletem punktów

📝Mariusz Czykier

Akt. 22/07/2023, 22:31 GMT+2

Tylko przez kilka minut gry i przerwę piłkarze Piasta Gliwice mogli się cieszyć z prowadzenia z Lechem Poznań. Druga połowa meczu 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy w Gliwicach należała do gości, którzy najpierw wyrównali, a chwilę później ustalili wynik meczu na 2:1.

Piast Gliwice - Lech Poznań w 1. kolejce PKO BP Ekstraklasy 2023/24 (Newspix)

Lech, który w poprzednim sezonie nie zdołał obronić wywalczonego rok wcześniej tytułu i musiał się zadowolić trzecim miejscem oraz grą w kwalifikacjach do Ligi Konferencji, nową odsłonę ligowych rozgrywek postanowił rozpocząć z przytupem. Pierwszy mecz przyszło jednak poznaniakom rozegrać z Piastem, który również pamięta jeszcze smak mistrzostwa.

Pierwsza połowa dla gospodarzy

Przez niemal całą pierwszą połowę gra na boisku w Gliwicach była tyleż wyrównana, co ostra. Sędziujący spotkanie Szymon Marciniak często musiał używać gwizdka, a momentami pełne ręce roboty miały również sztaby medyczne w obu drużynach.

Bundesliga

Cierpliwość się skończyła. Były trener Lecha zwolniony z Unionu

1 dzień temu

Kiedy jednak pod koniec pierwszej połowy broniący bramki gości Filip Bednarek sfaulował Michaela Ameyawa w polu karnym, sprawy zaszły za daleko. Marciniak, mimo protestów piłkarzy Lecha, wskazał na punkt oznaczający jedenasty metr.

Egzekutorem rzutu karnego był Patryk Dziczek, który perfekcyjnie wywiązał się z zadania.

Komplet punktów dla Lecha po długiej drugiej połowie

Ale gospodarze z prowadzenia cieszyli się tylko przez kilka ostatnich minut pierwszej połowy i w szatni. Filip Marchwiński, który strzałem w słupek porządnie nastraszył obronę gospodarzy tuż po stracie bramki, po wznowieniu gry potrzebował ledwie 40 sekund, by pokonać Frantiska Placha i doprowadzić do wyrównania.

Osiem minut później Lech prowadził już 2:1, a strzelcem drugiego gola również był Marchwiński, któremu wyraźnie zdekoncentrowana obrona gospodarzy pozwoliła na przymierzenie się do główki po znakomitym podaniu Kristoffera Velde.

Po drugiej bramce dla Lecha gra po obu stronach zrobiła się jeszcze bardziej chaotyczna, a ekipy medycznie praktycznie nie schodziły z boiska. Wszystko to sprawiło, że Marciniak doliczył do drugiej połowy aż osiem minut, a i to nie wystarczyło. Mecz zakończył się dopiero po ponad 102 minutach gry porażką gospodarzy 1:2.

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:2 (1:0)

Bramki: Patryk Dziczek (43' - rzut karny), Filip Marchwiński (46', 54').

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Alexandros Katranis - Michael Ameyaw (72. Damian Kądzior), Patryk Dziczek (87. Marcel Bykowski), Michał Chrapek, Grzegorz Tomasiewicz, Jorge Felix (59. Serhij Krykun) - Kamil Wilczek.

Lech Poznań: Filip Bednarek - Joel Pereira, Alan Czerwiński, Antonio Milić, Elias Andersson - Adriel Ba Loua (54. Dino Hotić), Radosław Murawski (70. Barry Douglas), Filip Marchwiński, Jesper Karlstroem (54. Afonso Sousa), Kristoffer Velde (81. Filip Szymczak) - Mikael Ishak (54. Artur Sobiech).

PKO BP Ekstraklasa