Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Pobiegł świętować z kolegami, gdy za jego plecami rozgrywał się dramat

Eurosport
📝Eurosport

21/07/2023, 21:30 GMT+2

Bramkarz maltańskiej Gziry dostał nauczkę do końca życia. W konkursie rzutów karnych w meczu Ligi Konferencji z Glentoran David Cassar popisał się interwencją na wagę awansu do 2. rundy kwalifikacji. Przynajmniej tak mu się wydawało. Bo gdy był już odwrócony, piłka ostatecznie wturlała się do bramki, a serię jedenastek trzeba było kontynuować.

40 metrów! Niesamowity gol Hulka w Brazylii

Rzadko, bo rzadko, ale takie obrazki w piłce nożnej się zdarzają. Tym bardziej więc dziwi, że dał się tu złapać doświadczony, 35-letni Cassar.
W pierwszym meczu, na Malcie, padł remis 2:2. W rewanżu, już w Irlandii Północnej, było 1:1, a że rozstrzygnięcia nie przyniosła również dogrywka, sędzia zaordynował rzuty karne.
Do rozstrzygnięcia potrzeba było aż 14 (!) serii "jedenastek", co oznacza, że rzuty karne musieli egzekwować bramkarze, a po trzech zawodników z obu drużyn do piłki ustawionej na 11. metrze musiało podchodzić po dwa razy.
Najbardziej emocjonująca była seria numer 12, czyli gdy rzuty karne na dobrą sprawę rozpoczynały się od początku. Do tego czasu wszystkie "jedenastki" zostały wykorzystane, również przez bramkarzy obu zespołów.

Dramatyczny zwrot akcji

Na otwarcie drugiej pełnej serii konkursu rzutów karnych Brazylijczyk Wilkinson dał gościom z Malty prowadzenie 12:11, a o przedłużenie nadziei gospodarzy miał się postarać Jay Donnelly. Cassar tym razem wyczuł intencje napastnika i strzał obronił. Radości było co niemiara, wszak była to interwencja na wagę awansu. Konkurs można było zakończyć, realizator przyznał awans drużynie z Malty, załamany Donnelly schował twarz w dłoniach, a Cassar pobiegł świętować z całą drużyną. Nastąpił jednak dramatyczny zwrot akcji.
Bramkarz Gziry zapomniał bowiem, że gra się do gwizdka, albo przynajmniej do czasu, aż piłka się zatrzyma. A ta ani myślała się zatrzymywać. Po skutecznej skądinąd interwencji Cassara piłka nabrała takiej rotacji, że wturlała się do opuszczonej przez 35-latka bramki. Pierwszy we wszystkim połapał się bramkarz drużyny przeciwnej, który wszczął alarm. Wynik? 12:12, trzeba grać dalej.
Ostatecznie lekkomyślne zachowanie Cassara uszło mu jednak na sucho. Po nieprawdopodobnym konkursie rzutów karnych Gzira wygrała 15:14 i awansowała do 2. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij