Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Aston Villa przegrała z Olympiakosem, a Fiorentina zremisowała z Clubem Brugge w półfinałach Ligi Konferencji

Przemysław Kuwał

Akt. 02/05/2024, 23:25 GMT+2

Olympiakos jest największym wygranym pierwszych meczów półfinałowych Ligi Konferencji Europy. Grecka drużyna niespodziewanie pokonała na wyjeździe Aston Villę Matty'ego Casha aż 4:2. Michał Skóraś i jego Club Brugge przegrali z Fiorentiną 2:3 w drugim meczu.

Legia - Aston Villa w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy (Newspix)

Czwartkowy wieczór był dla Skórasia wyjątkowy. Polski skrzydłowy znajduje się w znakomitej formie i w czterech ostatnich meczach strzelił dwa gole, do których dorzucił dwie asysty. W czwartek wyszedł w podstawowym składzie z dużą ochotą na poprawę tych liczb. A Florencję przecież zna i wie, jak tam wygrywać, bo udało mu się to w ubiegłorocznym ćwierćfinale z Lechem Poznań. Tym razem tak dobrze jednak nie było.
Jako pierwsi trafili gospodarze za sprawą Ricardo Sottila, ale szybko wyrównał Hans Vanaken z rzutu karnego. Z odpowiedzią pospieszył Andrea Belotti i Viola prowadziła już 2:1.
picture

Michał Skóraś w meczu z Fiorentiną

Foto: Getty Images

Po raz kolejny na tablicy świetlnej remis pojawił się już w drugiej połowie. Do siatki trafił Igor Thiago, a była to informacja tym cenniejsza, że chwilę wcześniej z boiska z czerowną kartką wyleciał Raphael Onyeaka i Brugia musiała radzić sobie w osłabieniu.
Ostatnie słowo należało do miejscowych, którym udało się wreszcie udokumentować przewagę. W doliczonym czasie trafił na 3:2 rezerowy M'Bala Nzola.
Skóraś rozegrał w czwartek 65 minut.

Aston Villa zaskoczona u siebie

Aston Villi, która pokazała się w drugim półfinale, w ogóle nie byłoby na tym etapie, gdyby nie Cash. Polski obrońca był bohaterem ćwierćfinału przeciwko Lille, gdzie strzelił gola na wagę dogrywki, a później wykorzystał rzut karny w serii jedenastek.
W czwartek on i jego drużyna zaczęli jednak fatalnie. Nie minęło pół godziny, a przegrywali sensacyjnie z Olympiakosem 0:2 na własnym boisku. Z goli dwukrotnie cieszył się Ayoub El Kaabi.
picture

Aston Villa oddaliła się od finału Ligi Konferencji

Foto: Getty Images

Lepsze wieści dla miejscowych w Birmingham przyszły wreszcie tuż przed przerwą. Cash napędził akcję prawą stroną, a wszystko golem skończył Ollie Watkins. Trafienie tak przypadło do gustu obecnemu na trybunach Księciu Williamowi, że oklaskiwał je na stojąco.
Do wyrównania doprowadził strzałem z ostrego kąta Leon Bailey. Wydawało się, że sytuacja jest opanowana. Ale to przekonanie trwało dokładnie cztery minuty. Po tym czasie z rzutu karnego trafił El Kaabi, kompletując hat-tricka.
Jakby kłopotów było mało, to niedługo później było już 2:4. Z dystansu po rykoszecie trafił Santiago Hezze.
Ostatnim ciosem dla miejscowych był spudłowany rzut karny w końcówce. Douglas Luiz trafił tylko w słupek. W rewanżu Aston Villa będzie miała piekielnie trudno.

Wyniki pierwszych półfinałów Ligi Konferencji:

rewanże - 8-9 maja
finał: 29 maja, Ateny (Grecja)
(pqv)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij