Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Olympikos Pireus pokonał 1:0 po dogrywce Fiorentinę i wygrał Ligę Konferencji Europy

📝Polska Agencja Prasowa

30/05/2024, 07:35 GMT+2

Piłkarze Olympiakosu Pireus triumfatorami Ligi Konferencji. W finale w Atenach pokonali po dogrywce Fiorentinę 1:0. Bramkę zdobył w 116. minucie Marokańczyk Ayoub El Kaabi. To pierwszy tytuł greckiego klubu w europejskich pucharach.

Piłka nożna

Olympiakos stał się pierwszym greckim klubem, który sięgnął po europejskie trofeum. Dotychczas najbliżej tego był Panathinaikos Ateny - w 1971 roku przegrał finał Pucharu Europy z Ajaksem Amsterdam.
- To niesamowite dla Olympiakosu i dla mnie. Jestem naprawdę dumny z moich kolegów. Przez cały rok spisaliśmy się świetnie i zasłużyliśmy na ten sukces – powiedział po środowym finale 34-letni napastnik greckiego klubu Stevan Jovetić, który w przeszłości spędził pięć lat (2008-13) w Fiorentinie.
Natomiast drużyna z Florencji została pokonana drugi raz z rzędu w finale Ligi Konferencji. Rok temu przegrała z West Ham United Łukasza Fabiańskiego 1:2.

Fiorentina nie umie grać finałów

W ogóle europejskie finały nie są specjalnością Violi - łącznie przegrała pięć z sześciu spotkań w decydującej rundzie. Triumfowała jedynie w 1961 roku w nieistniejącym już Pucharze Zdobywców Pucharów.
picture

Olympiakos wygrał Ligę Konferencji Europy

Foto: Getty Images

Faworytem środowego finału była włoska drużyna, która nie doznała porażki od początku fazy grupowej obecnej edycji Ligi Konferencji.
Olympiakos nigdy wcześniej nie grał w finale żadnego z europejskich pucharów. Dużym atutem tego zespołu, oprócz miejsca rozgrywania meczów (stadion AEK Ateny jest położony bardzo blisko obiektu z Pireusu), był jednak trener Jose Luis Mendilibar. 63-letni Hiszpan wie, jak wygrywać ważne mecze - w 2023 roku poprowadził Sevillę do triumfu w Lidze Europy.
Piłkarze z Pireusu zaczęli obecny sezon właśnie w Lidze Europy, ale po zajęciu trzeciego miejsca w grupie kontynuowali swoją przygodę w fazie pucharowej Ligi Konferencji.Środowy mecz nie przejdzie do historii jako wybitne spotkanie. O ile w pierwszej połowie było jeszcze dość ciekawie, a obie drużyny stworzyły groźne okazje, o tyle w drugiej na boisku działo się niewiele ciekawego. Szczególnie rozczarowała Fiorentina, mająca przecież doświadczenie z finału sprzed roku.
Z każdą minutą coraz więcej wskazywało na to, że dojdzie do dogrywki.
- W meczu, który charakteryzował się dużą intensywnością i fizycznością, ale niską jakością w pobliżu bramki, żadna ze stron nie była w stanie trafić do siatki w regulaminowych 90 minutach - podsumowała agencja Reuters.
W dogrywce też długo nie było konkretów w ofensywie z obu stron, ale piłkarze Olympiakosu nie zamierzali czekać do serii jedenastek i w 116. minucie dopięli swego.
Po dośrodkowaniu z lewej strony Argentyńczyka Santiago Hezze, mającego również polskie obywatelstwo, bramkę uderzeniem głową z bliska zdobył Ayoub El Kaabi. Marokańczyk i koledzy przeżywali później chwilę niepewności, długo sprawdzano przy pomocy VAR ewentualnego spalonego, lecz ostatecznie okazało się, że bramka została zdobyta prawidłowo.
To jedenasty gol El Kaabiego w tej edycji Ligi Konferencji, wszystkie w fazie pucharowej.
Jedną z korzyści środowego triumfu jest bezpośredni awans do fazy ligowej (odpowiednika dotychczasowej fazy grupowej) Ligi Europy. Obu zespołom bardzo zależało na tej nagrodzie - Olympiakos zajął bowiem trzecie miejsce w greckiej ekstraklasie, co oznaczało tylko udział w eliminacjach LK, natomiast Fiorentina w ogóle nie zapewniła sobie miejsca w europejskich pucharach.
To była trzecia edycja Ligi Konferencji UEFA. Pierwszą wygrała w 2022 roku AS Roma, a w ubiegłym sezonie triumfował wspomniany West Ham United. W 2025 roku finał LK odbędzie się we Wrocławiu.
(pqv)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama