Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

FC Basel rozbite przez Kazachów, Viktoria Pilzno zatrzymana przez Kosowian

Lukasz Lasia

Akt. 28/07/2023, 09:37 GMT+2

W Europie nie ma już słabych drużyn. To znane w piłkarskim środowisku powiedzenie jak ulał pasowało do czwartkowych wyników pierwszych meczów 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji. Sensacji nie brakowało.

Basel regularnie gra w europejskich pucharach, w tym sezonie szybko może się pożegnać

Foto: Imago

Największa to porażka FC Basel na własnym stadionie z FK Toboł 1:3. Kazachowie, owszem, nie raz potrafili osiągać zaskakujące rezultaty w starciach z faworytami, ale głównie na własnych stadionach podczas meczów toczonych w trudnych warunkach pogodowych. Dlatego nie można przejść obojętnie obok tego, co zrobili w czwartkowy wieczór na St. Jakob Park. A dokonali dużej sztuki w starciu z drużyną, która w poprzednim sezonie grała w półfinale Ligi Konferencji (odpadła rzutem na taśmę po bardzo zaciętym dwumeczu z Fiorentiną).

Z 1:0 do 1:3

Do przerwy Kazachowie przegrywali 0:1, a na początku drugiej połowy Ramazan Orazow nie wykorzystał rzutu karnego. Kluczowa dla losów spotkania okazała się czerwona karka Thierno Barry'ego w 56. minucie. Pięć minut później piąta drużyna ligi kazachskiej prowadziła już 2:1. Szwajcarzy pogubili się kompletnie, wkrótce z boiska sędzia wyrzucił Riccardo Calafioriego, a w 71. minucie Islam Chesnokov ustalił wynik. Czy Bazylea, która regularnie uczestniczy w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy, już na początku sierpnia pożegna się z europejskimi rozgrywkami?

Czesi, Szwedzi i Szkoci też się smucą

W poprzednim sezonie po czterech latach nieobecności do gry w Champions League wróciła Viktoria Pilzno, jednak gdy okazało się, że trafiła do arcytrudnej grupy z Bayernem, Interem i Barceloną, jej los szybko został przesądzony. Możliwe, że w tym sezonie nie będzie dla niej miejsca nawet w Lidze Konferencji. Mimo miażdżącej przewagi w starciu z kosowską KF Dritą, nie potrafiła znaleźć sposobu na Florjana Smakiqiego. Skończyło się sensacyjnym bezbramkowym remisem.
Zaskakująco było też na kilku innych stadionach. Niespodziewanej porażki 1:2 na własnym stadionie doznali w czwartek Szwedzi z Kalmar FF. Lepsza okazała się drużyna z Armenii Piunik Erywań.
Mało kto był też w stanie przewidzieć porażkę Hibernian 1:2 z drugą drużyną Andory Interem Escaldes. Szkoci i tak mogą być zadowoleni, jedyną bramkę, która w rewanżu stawia ich w nienajgorszej sytuacji, zdobyli w doliczonym czasie gry.
Na wysokości zadania stanęły za to polskie kluby. Lech Poznań i Pogoń Szczecin pewnie wygrały swoje mecze 2. rundy. Kolejorz pokonał Żalgiris Kowno 3:1, a Portowcy na wyjeździe Linfield FC 5:2. Na trudnym terenie w Szymkencie Legia Warszawa zremisowała z Ordabasami 2:2.
Rewanże odbędą się 3 sierpnia.
lukl
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij