Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Legia postawiła się gigantowi, ale wraca na tarczy

Przemysław Kuwał

30/11/2023, 22:54 GMT+1

Legia Warszawa z drugą porażką w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski pokazali się z dobrej strony, ale ostatecznie przegrali w Birmingham z Aston Villą 1:2. O awans do dalszej fazy rozgrywek zagrają w ostatniej kolejce z AZ Alkmaar. W dalszym ciągu potrzebują jednego punktu.

Alex Moreno trafia na 2:1

Foto: Polska Agencja Prasowa

Pierwsza w historii przygoda wicemistrzów Polski z fazą grupową Ligi Konferencji Europy układa się wspaniale. Sensacyjna wygrana z Aston Villą w pierwszym meczu na własnym terenie oraz dwa zwycięstwa ze Zrinjskim Mostarem sprawiały, że przed piątą serią gier sytuacja Legii była więcej niż komfortowa. Do pewnego awansu brakowało już tylko punktu. I choć w czwartek teren do szukania tego jednego oczka był najtrudniejszy z możliwych, to drużyna Kosty Runjaica wyszła na boisko z dużą wiarą.

Muci z trzecim golem przeciwko Aston Villi

Już w pierwszej minucie w polu karnym gospodarzy zrobiło się gorąco po podaniu Pawła Wszołka. Był to sygnał ostrzegawczy, który ekipa z Birmingham odczytała znakomicie. Ledwie w czwartej minucie stratę na połowie boiska zaliczył Steve Kapuadi, a później wszystko potoczyło się błyskawicznie – Youri Tielemans wypuścił w bój Mousę Diaby’ego, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Kacpra Tobiasza.
Ten sam Tobiasz chwilę później wygrał pojedynek oko w oko z Jhonem Duranem. To był początek meczu w tempie godnym Premier League.
I choć to Aston Villa prowadziła grę, to legioniści pozostawali czujni. I zostali za to nagrodzeni. Wyprowadzający piłkę z pola karnego Boubacar Kamara podał wprost pod nogi Ernesta Muciego, a ten tylko popatrzył, przymierzył i strzelił w samo okienko. Było 1:1, a sam Albańczyk świętował już trzeciego gola w rozgrywkach strzelonego Aston Villi.
picture

Legia świętuje gola w Birmingham

Foto: Getty Images

Jednak Aston Villa

Do przerwy stanęło na dwóch golach. A tuż po zmianie stron znów mogło być pięknie. Prawym skrzydłem urwał się Wszołek, a po jego dośrodkowaniu strzałem szczupakiem w poprzeczkę trafił Gil Dias. Gol na wagę prowadzenia był o centymetry.
I znów reakcja Aston Villi była znakomita - Matty Cash wprowadził w pole karne Diaby’ego, a ten przegrał pojedynek sam na sam z Tobiaszem. Ten mecz kapitalnie się oglądało.
Przy kolejny zagrożeniu obrona Legii jednak pękła. Ekipa Unaia Emery’ego cel osiągnęła środkiem bardzo prostym - piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Douglas Luiz, a krycie w polu karnym zgubił Alex Moreno. Hiszpan strzelił idealnie, mocno pod poprzeczkę i Aston Villa znów prowadziła.
picture

Alex Moreno trafia na 2:1

Foto: Polska Agencja Prasowa

Gospodarze opanowali sytuację i w kolejnych minutach byli bliżej kolejnego trafienia. Ostatecznie go nie znaleźli, ale trzy punkty zostały w Birmingham.
Po pięciu kolejkach liderem grupy E jest pewna już awansu Aston Villa (12 punktów). Druga Legia (9) i trzecie AZ Alkmaar (6) w ostatniej serii gier zagrają o awans w meczu bezpośrednim w Warszawie. Wicemistrzowie będą potrzebować punktu. Zrinjski Mostar (3) szansa na awans już nie ma.
Aston Villa - Legia Warszawa 2:1
Bramki: Diaby (4'), Moreno (59') - Muci (20')
(pqv)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama