Aston Villa - Legia Warszawa: wynik na żywo i relacja live - Liga Konferencji

My za dziś dziękujemy i zapraszamy na kolejne relacje live na łamach eurosport.pl. Do przeczytania!

No nic. Legia musi w Warszawie z Alkmaar, przy pełnych trybunach i ani jednym kibicu z Holandii, po prostu nie przegrać. I wtedy Europa dalej będzie oglądać warszawian w grze.

Wokół wyjazdowych meczów Legii Warszawa w europejskich pucharach jest bardzo zły klimat. Widać to na każdym kroku.

Jeszcze pięć minut gry przed nami. Czy doliczony czas uratuje legionistów?

Bailey! Poprzeczka ratuje, ale tym razem Legię. Polski klub wyraźnie już wyczerpany walką na całego. Villa prowadzi grę, goście nie mają ani sił, ani możliwości, aby powrócić do rozgrywki.

Kapustka dogrywał z prawego skrzydła. Dobrze, niemalże na nos Blaza Kramera. Ten jednak źle ustawiony do piłki. Trafia nieczysto, właściwie wyszło z tego bardziej odegranie niż strzał.

W Legii zmiana na kierownicy i w roli kapitana. Te od Josue przejmuje Bartosz Kapustka, mający za sobą epizod w klubie Premier League. Dawne, nieudane dzieje.

Artur Jędrzejczyk w swoim ostrym stylu. Wycina równo z trawą Luiza, za co dostaje kartkę. Skoro klub z Premier League, to walczymy na całego.

Potrzebujemy właśnie takiego Ernesta. Kwadrans do końca.

Zmiany, zmiany, zmiany. Leon Bailey i Jacob Ramsey wchodzą na murawę. Tacy piłkarze, mogący być wyróżniającymi się postaciami Premier League, są dziś na ławce rywala wicemistrza Polski. Dwa światy.

Kramer stanowczo za ostro, niepotrzebnie. Upomniany żółtą kartką.

Dzisiejszy mecz w obiektywie aparatu.

Właściwie na przestrzeni kilkudziesięciu sekund Villa stworzyła sobie dwie bardzo dobre okazje. Pierwsza po niebezpiecznym dośrodkowaniu z wolnego... Luiza, druga po przytomnym zagraniu wzdłuż linii Diaby'ego. Czy warszawski klub jest w stanie się podnieść?

Szkoda tego trafienia. Legia znów zaczyna wszystko właściwie od zera.

Podwójna zmiana w ekipie na biało. Blaz Kramer za Guala. Patryk Kun za Diasa. Świeże siły na murawie.

Żółtym kartonikiem ukarany Tielemans. Cios łokciem w twarz Slisza.

Teraz piłka pod drugą bramką, gdzie Tobiasz tym razem zatrzymuje Diaby'ego. Odpowiednia temperatura meczu podtrzymana.