Rozpacz w Leverkusen. Bayer przegrał z Atalantą w finale Ligi Europy

Bayer przegrał w Dublinie z Atalantą 0:3. To pierwsza porażka niemieckiego zespołu od 51 meczów! Fenomenalna seria została przerwana. Bayer w sobotę świętował pierwsze mistrzostwo kraju w historii klubu. Cztery dni później przyszło rozczarowanie.

- Musimy zaakceptować, że Atalanta zasłużyła na zdobycie trofeum. Mieliśmy zły dzień. Musimy przekształcić ten ból w pozytywną energię. Tak, to boli, że dzieje się to w tak ważnym meczu. Ta noc nie będzie dla nas łatwa – przyznał trener przegranych.

Trener Bayeru był samokrytyczny: - Takiej porażki, w finale, się nie zapomina. Nie wszyscy byli na najwyższym poziomie, łącznie ze mną. Przegrywamy po raz pierwszy w 52. meczu. Będzie dla nas wyzwaniem ustalenie, jak sobie z tym poradzić. Mieliśmy wielką szansę, to boli. Ale to jest zasłużone.

Dla Atalanty to pierwsze europejskie trofeum w historii. Natomiast mistrz Niemiec przegrał pierwszy mecz o stawkę od 27 maja ubiegłego roku.

Klub z Lombardii, który był rywalem Rakowa Częstochowa w fazie grupowej (wygrała z ustępującym mistrzem Polski 2:0 i 4:0), a później wyeliminował m.in. Liverpool, zdobył dotychczas tylko jedno znaczące trofeum - 61 lat temu sięgnął po Puchar Włoch.

- Zapisaliśmy się w historii. Jestem przeszczęśliwy. Dziś dokonaliśmy tego razem, dokonaliśmy czegoś historycznego. Trofeum wróci z nami do Bergamo. Ten klub ma niesamowitą ambicję. Już poprzedni sezon był wielki, a ten jest jeszcze bardziej fantastyczny. Teraz będziemy świętować z kibicami - cieszył się jak dziecko Ademola Lookman, strzelec wszystkich trzech goli dla zwycięzców.

Atalanta Bergamo - Bayer Leverkusen 3:0 (2:0)
Bramki: Ademola Lookman trzy (12, 26, 75).

twis