Jeżeli polskie drużyny miały gdzieś mieć realne szanse w czwartkowy wieczór na zdobycie punktów w grupowej rywalizacji w Lidze Europy, to miał być to mecz Legii Warszawa z Hapoelem Tel-Awiw. Na tekstówkę z tego spotkania zaprasza Stinger.

ZACZYNAMY 2. POŁOWĘ!

Dwie zmiany od 46. minuty serwuje Maciej Skorża - Janusz Gol zastępuje Ivicę Vrdoljaka, a Michał Żyro wchodzi za Moshe Ohayona.

ZAGADKA - podajcie nazwę zespołu, który jako jedyny w tegorocznym sezonie Ligi Mistrzów ma więcej zwycięstw na koncie niż w rozgrywkach ligowych.

Na stadion Legii wrócimy za kwadrans.

Koniec pierwszej połowy. Po 45 minutach Hapoel jak najbardziej zasłużenie prowadzi na Łazienkowskiej 1:0. Może lepiej będzie po zmianie stron.

Zagramy dłużej o 60 sekund.

CZEMU W DRUGIE TEMPO??? Zamiast uderzać od razu z 15 metrów Radović zdecydował się poprawić sobie piłkę oczywiście gdy w końcu uderzył, to jego strzał został zablokowany.

Groźna to była akcja gości, na szczęście dla Legii na bardzo wyraźnym spalonym udało się złapać niezwykle ofensywnie grającego prawego obrońcę Kendę.

MOCNO RYBUS! Prawą nogą, jak w Moskwie uderzył skrzydłowy Legii. W meczu przeciwko Spartakowi strzał był jednak lepszy, z tym Edel sobie poradził.

TAMUZ PRZEWROTKĄ! Nie wiem co napisać - czy, że na szczęście nie trafił (bo Legia przegrywała by już 0:2), czy, ze niestety nie trafił - bo byłby to piękny gol.

KUCIAK RAZ JESZCZE! Tym razem Słowak odbił strzał po rykoszecie, a uderzał Damari. A dobitkę Tamuza zablokował jeden z obrońców Legii.

UFFFF!!! Tylko ofiarna interwencja Jędrzejczyka zapobiegła sytuacji w której Toama wybiegłby sam na sam z Kuciakiem. A podawał mu Nigeryjczyk Igiebor.

Nie ma dwóch zdań - goście na tę bramkę zasłużyli. Z lewej strony precyzyjnie dośrodkował Toama, w polu karnym piłka przeszła Żewłakowa i Komorowskiego, z asekuracją nie zdążył Warzyniak i Toto Tamuz strzałem głową nie dał szans Kuciakowi.

GOOOOOOOOOOL!!!!! TAMUZ!!!!!!!!!!!!!! 0:1!!!!!!!!!!!!!!!

BRONI KUCIAK! Nieprzyzwoicie dużo czasu i miejsca na oddanie strzału miał Nigeryjczyk Igiebor, na szczęście legionistów uderzył z 20 metrów w środek bramki i Kuciak odbił ten strzał.

Tempo meczu w sumie nie jest złe, ale bardzo brakuje jakości w decydujących zagraniach. Oba zespoły grają też bardzo ostrożnie, mało zawodników w akcjach ofensywnych decyduje się podchodzić pod pole karne rywali.

ZABLOKOWANY TAMUZ! Gracz Hapoelu zdecydowanie za łatwo znalazł się w polu karnym, nie musiał nawet specjalnie dryblować. Na szczęście obrońcy Legii zrobili co trzeba w samej szesnastce.

Legia dramatycznie wolno przechodzi z obrony do ataku, tak ciężko będzie zaskoczyć nieźle zorganizowaną obronę gości.

Kolejna dobra interwencja Kuciaka - Słowak wyłapuje dośrodkowanie Toamy.

MOCNO RADOVIĆ! Serb uderzył celnie po dryblingu w polu karnym, ale Edel poradził sobie z tym strzałem.

Groźne są stałe fragmenty gry egzekwowane przez wprowadzonego po 10 minutach Toamę, teraz uderzył mocno, ale było za daleko by zaskoczyć takim uderzeniem Kuciaka. Calkiem nieźle już rozgrzanego.