Po wczorajszej deklasacji Deportivo przez Barcelonę czas na odpowiedź piłkarzy Realu Madryt. Przed "Królewskimi" zadanie teoretycznie trudniejsze, gdyż na Santiago Bernabeu zawitała trzecia w tabeli Primera Division ekipa Villarreal. Na tekstówkę zaprasza Stinger.

Świetna teraz interwencja Khediry, który w ostatniej chwili wślizgiem wygarnął piłkę spod nóg Rossiego, który już chciał zagrywać prostopadłą piłkę.

Żółta kartka dla Angelu, który po stracie piłki sfaulował od tyłu Marcelo.

staszekaniol - uuuuuuu, nie spodziewałem się, że ktoś tak szybko odgadnie, że to Alessandro Tacchinardi.

Kartki nie uniknął jednak Benzema, za faul w kole środkowym na Borje.

Po stracie piłki przez Borję Valero groźnie zapowiadała się ta kontra Realu, ale Angel Di Maria za długo holował piłkę i ostatecznie skończyło się na strachu.

Niesamowite, że sędzia teraz nie zdecydował się teraz pokazać żółtej kartki Albiolowi, mimo, że ten o mało co nie rozerwał koszulki Rossiego.

Zaczynamy 2. połowę!

Mamy zmianę w zespole gospodarzy - Sami Khedira zastąpił Lassa Diarrę.

Wracamy na boisko. Jeszcze 4 gole i będę miał średnią 8 goli na mecz z dwóch meczów. Do boju napastnicy!

Zagadka z historii Villarreal - kim jest piłkarz widoczny na zdjęciu?

Na Santiago Bernabeu wrócimy za kwadrans.

Chwilę później sędzia Fernandez Borbalan kończy 1. część tego niesamowitego meczu, a wszystko to dzieje się przy ogłuszających gwizdach dobiegających z trybun, gdyż arbiter nie pozwolił dokończyć akcji piłkarzom gospodarzy.

A jednak Real nie będzie przegrywał do przerwy - po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Xabiego Alonso do główki doszedł Ronaldo i z najbliższej odległości pokonał Lopeza. Wyszła tutaj słabość fizyczna piłkarza gości, nawet jak na standardy La Liga to jest dość "niski" zespół.

GOOOOOOOOOOL!!!! 2:2!!!!!!!!!!!!! RONALDO!!!!

mlody113a - dobre pytanie, nie wiem.

Mogło być 2:2 - świetnie w tempo wszedł lewą stroną Marcelo, ale zamiast strzelać starał się dogrywać piłkę i podanie zostało przecięte rozpaczliwym wślizgiem jednego z obrońców.

jasny - nie siedzę w głowie Kalego, więc uniknę odpowiedzi :).

Charakterystyczna rzecz w grze Realu - nawet gdy kontratak zamienił się w akcję pozycyjną, to pod polem karnym Diego Lopeza było tylko czterech piłkarzy "Królewskich", starających się ograć ósemkę (dwie 4-osobowe linie) gości.

Dominik009 - z tego co w międzyczasie doczytałem to sprawa jest dość skomplikowana, a wszystko zaczyna się od różnicy w postrzeganiu "buy-back clause" w Hiszpanii i na Wyspach. Wydaje mi się, że Manchester ma prawo wyrównania najwyższej oferty za Rossiego, gdyby złożył ją inny zespół i wtedy gracz byłby piłkarzem United.

A kamery pokazały rozgrzewającego się Kakę!!!

Ajajajajajaj, Cazorla poprowadził piłkę przez kilkanaście minut, wyprowadził akcję tak, że było 3 na 2 na korzyść jego zespołu... ale ostatecznie stracił pilkę.