Walia - Polska. Biało-Czerwoni jadą na Euro! Szczęsny bohaterem
📝Eurosport
Akt. 27/03/2024, 01:37 GMT+1
Piłkarska reprezentacja Polski zagra na mistrzostwach Europy. W finale baraży Biało-Czerwoni wygrali w rzutach karnych z Walią 5:4. Po podstawowym czasie oraz dogrywce było 0:0.
Baraże były dla Biało-Czerwonych ostatnią szansą na awans na Euro. Wcześniej Polacy nie popisali się w eliminacjach, wyprzedzając w grupie jedynie Mołdawię oraz Wyspy Owcze, a będąc za plecami Albanii i Czech.
Ratunkiem dla podopiecznych Michała Probierza były wyniki w Lidze Narodów, które pozwoliły im pozostać w grze o wyjazd do Niemiec - za pośrednictwem baraży. W półfinale rywalizacji w ścieżce A nasi piłkarze pewnie pokonali w Warszawie notowaną na 123. miejscu w rankingu FIFA Estonię 5:1.
Spokój przed przerwą
Pięć dni później czekało ich o wiele trudniejsze wyzwanie. Przeciwnicy, Walijczycy, to drużyna zdecydowanie groźniejsza, która w czwartek bez większych problemów rozbiła u siebie Finów 4:1.
Spotkanie na Cardiff City Stadium od początku było niezwykle wyrównane. Żadna z ekip nie zamierzała nadmiernie ryzykować, bo każdy gol mógł być trafieniem na wagę złota.
Pierwszy strzał w meczu oddali Polacy, ale uderzenie Jakuba Piotrowskiego z dystansu nie było tak skuteczne jak z Estonią i poleciało wysoko ponad poprzeczką.
Gospodarze szukali swoich szans głównie za sprawą stałych fragmentów gry. Groźnie zrobiło się chociażby tuż po upływie pierwszego kwadransa, kiedy po rzucie rożnym tuż nad bramką główkował Ben Davies.
W kolejnym fragmencie na murawie działo się niewiele. Najwięcej emocji było w doliczonym czasie, gdy Wojciecha Szczęsnego z bliska pokonał Davies.
Na szczęście dla Biało-Czerwonych obrońca Tottenhamu był w tej sytuacji na minimalnym spalonym i na tablicy wyników wciąż utrzymywało się 0:0. Taki sam rezultat widniał do przerwy w statystyce celnych strzałów.
Polacy dalej nieskuteczni
Początek drugiej połowy należał do Walijczyków, którzy w 49. minucie byli o krok od objęcia prowadzenia. Uderzenie Kieffera Moore'a głową w kapitalnym stylu obronił jednak Szczęsny, wybijając piłkę na rzut rożny.
Później gra wyraźnie zaostrzyła się. Na murawie było zdecydowanie więcej bezpośrednich starć między poszczególnymi zawodnikami aniżeli składnych akcji pod obiema bramkami.
Dowodem trzy żółte kartki - z czego dwie dla Polaków - które pokazał piłkarzom włoski sędzia Daniele Orsato.
Selekcjoner Probierz, chcąc dać impuls z ławki, wprowadził na boisko Bartosza Salamona (w miejsce wyraźnie zmęczonego Jana Bednarka) oraz Krzysztofa Piątka, który zmienił Karola Świderskiego.
Roszady nie przyniosły jednak efektu w postaci bramki, zatem byliśmy świadkami dogrywki.
Karne przesądziły
W niej, podobnie jak w podstawowym czasie, Polakom brakowało skuteczności.
Jednak w 100. minucie było bardzo blisko objęcia prowadzenia przez Biało-Czerwonych, gdy zza pola karnego huknął Piotrowski. Pomocnik bułgarskiego Łudogorca pomylił się o włos.
Opadający z sił Walijczycy kończyli w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, na sekundy przed ostatnim gwizdkiem obejrzał Chris Mepham. Gospodarze finalnie zdołali doprowadzić do rzutów karnych.
W serii jedenastek długo nikt nie chciał spudłować. Po czterech kolejkach było 4:4, a po polskiej stronie bezbłędni byli Robert Lewandowski, Sebastian Szymański, Przemysław Frankowski oraz Nicola Zalewski.
Kluczowa była piąta seria, w której gola strzelił Krzysztof Piątek, a karnego Daniela Jamesa obronił Szczęsny. Polska zagra w Euro 2024!
W grupie D mistrzostw Europy (14 czerwca - 14 lipca) rywalami Biało-Czerwonych będą: Holandia, Austria oraz Francja.
Walia - Polska 0:0, w rzutach karnych - 4:5
(rozniat/łup)
Powiązane tematy
Udostępnij