Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Baraże o Euro 2024. Finowie bez szans. Walijczycy zagrają z Polakami o Euro

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 21/03/2024, 23:44 GMT+1

To z zawodnikami z Wysp Brytyjskich zmierzą się Biało-Czerwoni w finale baraży o mistrzostwa Europy. Walijczycy z czwartek w Cardiff bez większego trudu i w dobrym stylu pokonali 4:1 Finów. Spotkanie o awans na tegoroczny turniej w Niemczech odbędzie się we wtorek, 26 marca. Początek o godz. 20.45.

Polska – Walia w Lidze Narodów

Czwartkowe starcie od wielu miesięcy wzbudzało zainteresowanie kibiców z naszego kraju. Obie drużyny znalazły się bowiem na polskiej ścieżce barażowej o awans do Euro 2024. Wiadomo było, że zwycięzca spotkania w Cardiff 26 marca zagra u siebie z Polską bądź Estonią w meczu decydującym o udziale w czempionacie.
Walia dwukrotnie w historii przegrała z Finlandią na własnym terenie: raz w meczu towarzyskim, a raz w eliminacjach mistrzostw świata 2010. Ostatnio obie jedenastki zmierzyły się w 2021 roku i towarzyska potyczka zakończyła się bezbramkowym remisem.
picture

Brennan Johnson to gwiazda Walii

Foto: Getty Images

Trudno było jednak spodziewać się takich wyników. Media przez spotkaniem podkreślały, że nie przypadkiem Walia w rankingu FIFA plasuje się o 31 miejsc wyżej niż Finlandia (odpowiednio na 29. i 60. pozycji). Z tego m.in. powodu dziennik "Evening Standard" typował, że miejscowi wygrają 2:1. Okazało się, że zwycięstwo było bardziej przekonujące.
Mecz na stadionie w Cardiff oglądało prawie 34 tysiące kibiców, których nie odstraszyła niespełna 10-stopniowa temperatura i spora wilgoć.

Niesamowity początek gospodarzy

Walijczycy zaatakowali od razu bardzo agresywnie i to szybko przyniosło znakomity skutek. Już w trzeciej minucie gola strzelił David Brooks. Wcześniej Brennan Johnson dobrze podał do wbiegającego w pole karne Harry'ego WIlsona. Ten strzelił mocno po ziemi, ale Lukas Hradecky obronił. Golkiper gości nie miał jednak szans przy dobitce Brooksa.
picture

David Brooks opens the scoring for Wales against Finland

Foto: Getty Images

Finowie dość szybko doszli do siebie po stracie bramki. W dziewiątej minucie dobrą okazję w polu karnym zmarnował Daniel Hakans. Widać było, że przyjezdni czują się coraz lepiej, ale miejscowi czujnie rozbijali ich ataki.
Miejscowi próbowali odpowiadać. Ich akcje były zupełnie inaczej prowadzone niż przyjezdnych. Walijczycy stawiali na szybkie kontrataki, a Finowie starali się stworzyć sytuacje przez długie akcje. Można było odnieść wrażenie, że Walijczycy kontrolują wydarzenia na murawie.
W 33. minucie ładnym kopnięciem z ponad 20 metrów popisał się Wilson. Świetnie piłkę sparował w bok Hradecky. To było ostrzeżenie dla gości.
picture

Neco Williams cieszy się z gola

Foto: Getty Images

Niedługo potem gospodarze podwyższyli prowadzenie po dość wątpliwym rzucie wolnym podyktowanym dla nich blisko pola karnego. Wilson świetnie rozegrał piłkę z Neco Williamsem, a drugi kopnął nie do obrony. Stadion w Cardiff ponownie oszalał.
Okazało się, że to nie koniec emocji przed przerwę. Joel Pohjanpalo zagrało do doświadczonego Teemu Pukkiego i zrobiło się tylko 1:2. Chwilę potem sędzia zakończył pierwszą połowę.
picture

Pukki dał nadzieję Finom

Foto: Getty Images

Znów idealny start

Druga część spotkania dopiero co się rozpoczęła, a Brennan Johnson strzelił gola dla miejscowych po rzucie wolnym. Gwiazdor Walijczyków wykorzystał szansę, która pojawiła się po wcześniejszym, niezbyt udanym kopnięciu świetnego od początku meczu Brooksa.
Finowie niewiele byli w stanie zrobić. Ich trener Markku Kanerva bardzo długo nie decydował się na roszady w składzie. Tak naprawdę jednak nie mógł mieć większych zastrzeżeń do gry ofensywnej, bo jego podopieczni pod tym kątem wyglądali całkiem dobrze. Selekcjoner gości w końcu zdecydował się na roszady, ale niewiele one pomogły.
W 79. minucie po rzucie rożnym gola głową strzelił Ben Davies, ale nie został on uznany. Bramkarz Finów był faulowany przez stojącego jeszcze na pozycji spalonej Joe Rodona.
picture

Johnson strzelił gola

Foto: Getty Images

Starcie rozstrzygnął Daniel James. Rezerwowy Walijczyków wykorzystał fatalne zachowanie Miro Tenho i w sytuacji sam na sam nie dał szans Hradecky'emu.
Gospodarze wygrali jak najbardziej zasłużenie. Od początku do końca widać było ich świetne przygotowanie taktyczne, które wygląda na idealnie stworzone pod przebojowych zawodników ofensywnych.
Spotkanie w finale baraży Walia - Polska rozpocznie się we wtorek o godz. 20.45. W trwającym równolegle meczu w Warszawie Biało-Czerwoni wygrali z Estonią 5:1.
Bramki: Brooks 3', Williams 38', Johnson 47', James 86' - Pukki 45')
(Srogi)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama