Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Walia - Polska. Michał Probierz już w Warszawie. Selekcjoner odpowiadał na pytania po wygranym finale baraży Euro 2024

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 27/03/2024, 18:18 GMT+1

Część reprezentantów Polski i sztabu szkoleniowego wróciła do Warszawy po finałowym meczu barażowym z Walią. Na Lotnisku Chopina nie zabrakło między innymi selekcjonera Michała Probierza, który znalazł chwilę, by porozmawiać z dziennikarzami.

Michał Probierz po powrocie do Polski po barażowym meczu z Walią

Na Okęciu na piłkarzy czekała skromna grupa kibiców. Zawodnicy rozdawali autografy i pozowali do wspólnych zdjęć. W Warszawie pojawili się m.in.: Taras Romanczuk, Tymoteusz Puchacz, Karol Świderski, Sebastian Szymański i Marcin Bułka.

Część piłkarzy, w tym Robert Lewandowski, udała się do swoich klubów prosto z Cardiff. Najmniej czasu na regenerację mają Przemysław Frankowski z RC Lens i Jan Bednarek z Southampton, którzy już w piątek rozegrają ligowe mecze.
Awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy Biało-Czerwoni wywalczyli w dramatycznych okolicznościach. W regulaminowym czasie gry i po dogrywce było 0:0. Jednak w rzutach karnych Polacy strzelali bezbłędnie, a ponadto mieli w bramce Wojciecha Szczęsnego, który obronił jedenastkę Daniela Jamesa.

Probierz: wygrana, która buduje zespół

Choć pomeczowe obrazki wskazywały, że piłkarze byli w szampańskich nastrojach, to nikt nie przesadził z zabawą.
- Spokojnie, długiego świętowania nie było. Najważniejsze, że awansowaliśmy - mówił na gorąco na lotnisku w Warszawie trener polskiej reprezentacji.
- Pragnę podziękować drużynie, ale także całemu sztabowi medycznemu, który postawił kilku zawodników na nogi. To dla nas bardzo ważna wygrana w kontekście dalszego budowania zespołu – zaznaczył.
Jak zauważył, kadra zaczęła się "scalać", piłkarze tworzą zgraną grupę, co pokazał mecz z Walią.
- Widać, że jeden walczył za drugiego, nic nie można zawodnikom zarzucić. Nikt nie odstawiał nogi. Zmiennicy podnieśli jeszcze jakość tego zespołu. Najważniejsze, że jedziemy na turniej – podkreślił.
Probierz zdaje sobie sprawę, że kiedy został mianowany następcą Fernando Santosa, to wielu kibiców podawało w wątpliwość zasadność takiego wyboru. Wskazywano, że jest człowiekiem prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, którego znał doskonale z czasów, gdy pracował w Jagiellonii Białystok.
- Chciałbym jeszcze podziękować kibicom. Wiadomo, że zawsze były jakieś niedomówienia dotyczące mojej osoby, ale mam nadzieję, że się do mnie przekonają i w to wierzę. Chcę, żebyśmy w spotkaniach towarzyskich przed Euro, które odbędą się w Warszawie, zaprezentowali się dobrze, podobnie jak na samych mistrzostwach – zaznaczył.

Probierz: jedziemy dograć szczegóły

Jakie są najbliższe plany sztabu szkoleniowego?
- Teraz czas na święta. W przyszłym tygodniu wybieramy bazę, jedziemy dograć szczegóły. Golf? Na pewno zagram, podobnie jak między meczami z Estonią i Walią, nie mam zamiaru od tego odchodzić – przyznał.
Selekcjoner został również zapytany, czy już przed meczem miał w głowie gotową listę wykonawców rzutów karnych.
- Listy nie da się wcześniej ustalić, bo to się zmienia. Zawodnicy, na których postawiliśmy, chcieli uderzać. Ważne było, żeby odpowiednio wytrzymali i to zrobili. Chwała zawodnikom i chcę im jeszcze raz pogratulować – powiedział.
W mistrzostwach Europy Polacy zagrają w grupie D z Holandią, Austrią i Francją.
(po/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama