Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Baraże Euro 2024. Trener Walii Robert Page o meczu z Polską w Cardiff

📝Polska Agencja Prasowa

25/03/2024, 18:19 GMT+1

Trener reprezentacji Walii Robert Page zdradził, że denerwuje się przed wtorkowym meczem w Cardiff z Polską o awans na Euro 2024. - Piłkarze wyglądają na zrelaksowanych i to mnie uspokaja - przyznał na konferencji prasowej. Ocenił też m.in. siłę Biało-Czerwonych oraz opowiedział o "szczęśliwych wąsach" jednego ze swoich graczy.

Trening Walii przed meczem z Danią w 1/8 finału Euro 2020

Page sprawuje funkcję trenera kadry Walii od 2020 roku. Mimo to czuje duże emocje przed zbliżającym się spotkaniem. Wtorkowe spotkanie na Cardiff City Stadium rozpocznie się o godz. 20.45.Relacja na żywo w eurosport.pl.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie denerwuję, przecież jestem tylko człowiekiem. Jednak piłkarze wyglądają na bardzo zrelaksowanych i to mnie uspokaja - powiedział selekcjoner Smoków na konferencji prasowej.

Robert Page o meczu z Polską

49-latek z uznaniem wypowiadał się o reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni w czwartek pokonali na PGE Narodowym Estonię 5:1.
- Wiemy doskonale, że Polska posiada mnóstwo jakości, ma też nowego selekcjonera. Na pewno rywale przyjechali do Cardiff po awans. Ale skupiamy się głównie na sobie. Powtórzę to, co mówiłem przed meczem z Finlandią (wygrana 4:1 - od red.), że jeśli zagramy na miarę swoich możliwości, umiejętności, skutecznie, z odpowiednią intensywnością, to o wynik możemy być spokojni - zaznaczył.
Page docenił też klasę kapitana Biało-Czerwonych Roberta Lewandowskiego.
- To fantastyczny gracz, darzymy go szacunkiem, ale... na tym koniec. Przeanalizowaliśmy, jak gra, pokazaliśmy naszym obrońcom jego mocne i słabe strony. Lewandowski i jego koledzy są dobrzy, ale naszym zawodnikom też niczego nie brakuje - nadmienił.
Walijski szkoleniowiec przyznał, że jednym ze źródeł ostatnich dobrych wyników jego drużyny jest odmłodzenie składu, na jakie zdecydował się po mundialu w Katarze.
- Myślę, że obecny zespół ma więcej zdrowia, a młodsze nogi robią swoje. Mieliśmy szansę zobaczyć w Katarze, że bardziej atletyczne ekipy, jak np. Kanada, Maroko i USA, sprawiały faworytom sporo kłopotów. Stąd my też poszliśmy nieco w tym kierunku i myślę, że dobrze na tym wyszliśmy - tłumaczył.
picture

Trener reprezentacji Walii Robert Page wierzy w swój zespół przed meczem z Polską w barażach na Euro 2024

Foto: Getty Images

Radzą sobie bez Bale'a

Jeśli Walia pokona Polskę i awansuje do Euro 2024, będzie to pierwszy od lat taki sukces bez wielkiej gwiazdy Garetha Bale'a w składzie.
- Na pewno bez niego nie zagralibyśmy w mistrzostwach świata w Katarze, na co czekaliśmy 64 lata. Jednak on bez swoich kolegów z zespołu też nie wystąpiłby w imprezie tej rangi. To dobrze obrazuje, jaką pracę wykonaliśmy i jak daleko zaszliśmy, że Garetha nie ma z nami, a my jesteśmy o jeden mecz od awansu do kolejnej wielkiej imprezy - zwrócił uwagę Page.
Jak wspomniał, teraz odpowiedzialność za wyniki rozkłada się na większą grupę piłkarzy, a on ma spory wybór.
- Poszerzyliśmy kadrę, mamy większe możliwości wyboru. To zawsze ułatwia zadanie, choć przed spotkaniem z Polską musimy dopasować jedenastkę do naszego planu gry. Mamy głębię składu i to cieszy - powiedział.
Page nie ukrywał też, że jego drużyna ćwiczy rzuty karne.
- Bylibyśmy głupcami i ignorantami, gdybyśmy tego nie robili. Musimy być gotowi na takie rozwiązanie, co nie oznacza, że nie stać nas na zwycięstwo wcześniej - zauważył.
picture

Selekcjoner Walii Robert Page powołał wyłącznie graczy występujących na Wyspach Brytyjskich

Foto: Getty Images

To ma pomóc Walii

W wygranej i awansie gospodarzom mają też we wtorek pomóc "magiczne wąsy" Connora Robertsa i kibice, zwani "czerwoną ścianą", którzy w komplecie zapełnią stadion. Obrońca Leeds United, od kiedy zapuścił w tym roku wąsy, jeszcze nie przegrał.
- Wiemy o tym przesądzie, ale chyba najważniejsze, żeby to podobało się jego żonie. A jeśli nam trochę pomoże, to się nie pogniewamy - przyznał z uśmiechem trener.
- A nasi kibice? Wiadomo, że są fantastyczni, niesamowici. Nie jestem zaskoczony atmosferą, jaką stworzyli w czasie meczu z Finlandią, bo nie różniła się niczym od innych spotkań. Z 23 spotkań na Cardiff City Stadium nie przegraliśmy 20, to świetny bilans. Przy naszych fanach naprawdę stać nas, żeby góry przenosić - powiedział Page.
Walia nie przegrała żadnego z siedmiu ostatnich meczów o stawkę, a szczególnie dobrze radzi sobie właśnie na klubowym obiekcie swojego kapitana Aarona Ramseya. Jesienią pokonała na nim Chorwację (2:1) i zremisowała z Turcją (1:1), a w czwartek w półfinale baraży nie dała szans Finlandii (4:1).
W Walii trwa debata, czy kadra narodowa powinna grać na tym obiekcie, który liczy 33 280 kibiców miejsc, czy dwa razy większym Principality (dawniej Millenium) Stadium. Jednak świetna seria na Cardiff City Stadium, gdzie w grupowych eliminacjach trzech edycji ME wygrała tylko w czerwcu zeszłego roku Armenia (4:2), sprawiła, że to ten obiekt nazywany jest teraz domem reprezentacji.
Poza Armenią, zespół narodowy pod wodzą Page'a pokonały na tym obiekcie jeszcze tylko Holandia (2:1) i Polska (1:0) w Lidze Narodów.
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama