Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Dani Alves oskarżony o gwałt. Nowe nagrania obrony 23-letniej kobiety

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 25/05/2023, 14:22 GMT+2

Wygląda na to, że Dani Alves jeszcze długo nie zazna spokoju. Sprawa brazylijskiego piłkarza oskarżonego o gwałt przybrała nieoczekiwany obrót po tym, jak na światło dzienne wyszły przedstawione przez obronę nagrania z monitoringu klubu nocnego, w którym miało dojść do napaści seksualnej.

Dani Alves wrócił do Brazylii

40-letni Alves przebywa w więzieniu Brians w Barcelonie od 20 stycznia. Gwałtu miał się dopuścić 30 grudnia tamtego roku w toalecie nocnego klubu Sutton w stolicy Katalonii. Brazylijczyk cały czas twierdził, że odbył stosunek seksualny za zgodą 23-letniej kobiety. Kilka tygodni temu sąd w Barcelonie odrzucił wniosek najstarszego piłkarza mundialu w Katarze, by mógł przebywać w areszcie domowym.
Kataloński dziennik "Diari ARA" ujawnił zdjęcia z monitoringu z nocnego klubu z dnia, który całkowicie zmienił życie piłkarza, a które mogą świadczyć o jego winie.

"Chwyta dłoń kobiety i przenosi w okolice genitaliów"

Gazeta relacjonuje, że "Alves jako pierwszy opuścił łazienkę, kilka minut później wychodzi z niej dziewczyna, która od razu spotyka się z kuzynką i mówi jej, że czas już iść". Kolejne ujęcie pokazuje ofiarę, dotykającą swoje kolano. Rany w jego okolicy zostały opisane w raporcie lekarskim.
Wprawdzie zdjęcia nie pokazują, co dokładnie wydarzyło się w toalecie miejsca, w którym rzekomo doszło do gwałtu, natomiast dziennikarze dodali, że przed opuszczeniem klubu nocnego Sutton "kobieta zaczęła płakać", a kluczowy - jak podkreślają - moment, który może obalić obronę Alvesa, następuje, gdy piłkarz "chwyta dłoń młodej kobiety, odwróconej do niego plecami i przenosi ją w okolice genitaliów". Zaznaczają, że była "wyraźnie zszokowana i natychmiast cofnęła rękę". W innej ze scen zgłoszonej przez obronę widać, jak Brazylijczyk "kładzie rękę na pośladkach ofiary".
Ostatnim obrazkiem z tamtej nocy było wyjście Alvesa z nocnego klubu. Gazeta zauważa, że doszło do znaczącej zmiany w jego zachowywaniu przed wejściem do łazienki i po wyjściu z niej. "Wcześniej był zrelaksowany, towarzyski i rozmowny. Potem przeszedł obok grupy bez zatrzymywania się i już nie rozmawiał ani z ofiarą, ani z kuzynem" - czytamy w artykule.
W sprawie wciąż trwa śledztwo. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie, sprawdzane dowody i nagrania wideo. Akt oskarżenia może wpłynąć do sądu, dopiero gdy zakończy się dochodzenie prokuratorskie. Brazylijczyka czeka długa batalia sądowa. Na razie nie wiadomo, ile były gracz m.in. Barcelony, Juventusu i PSG będzie musiał czekać na usłyszenie wyroku w swojej sprawie. Szacuje się, że powinno dojść do tego w tym roku.
lukl/po
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama