Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Oprawa kibiców Borussii Dortmund na 50-lecie Signal Iduna Park

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 07/04/2024, 15:00 GMT+2

Wspaniałą oprawą kibice Borussii Dortmund uczcili 50. rocznicę stadionu Signal Iduna Park. Znalazło się w niej miejsce dla polskiego piłkarza. Nie chodzi jednak o żadnego z popularnego biało-czerwonego tercetu.

Skrót meczu Borussia - Hoffenheim w 23. kolejce Bundesligi

BVB już dawno straciła szansę na mistrzostwo, ale warto było przyjść w sobotę na Signal Iduna Park, by stać się uczestnikiem wielkiego święta - okrągłej, 50. rocznicy powstania stadionu, największego w Niemczech.

Piłkarze popsuli święto

Kilka minut przed początkiem meczu z VfB Stuttgart wszystkie trybuny (oprócz tej z fanami przyjezdnych) mogącego pomieścić blisko 82 tysiące obiektu nagle pokryły się czernią i żółcią. Kibice trzymali w rękach tysiące kartek papieru. To z nich na wschodniej i zachodniej trybunie utworzone zostały duże napisy: Westfalia i Stadion. Duża liczba "50" powstała na trybunie południowej, tzw. Żółtej Ścianie. To tam oczywiście miało miejsce największe widowisko. Kibice na symbolicznych zdjęciach uwiecznili bowiem najlepsze momenty 50-lecia obiektu.
Były m.in. bramka Felipe Santany z Malagą w Lidze Mistrzów, ogromna flaga i napis ze starą nazwą obiektu Westfalenstadion, bilety z poprzednich dekad, Juergen Wegmann z mistrzowską paterą czy radość byłego trenera Juergena Kloppa. Znalazło się też miejsce dla Polaka (i to na dwóch zdjęciach!), ale nie żadnego z byłych podopiecznych aktualnego menedżera Liverpoolu - Jakuba Błaszykowskiego, Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego - lecz Ebiego Smolarka. Były reprezentant Polski przywdziewał barwy Borussii w latach 2005-2007. W 87 meczach strzelił 26 goli i zaliczył 16 asyst.
picture

Smolarek na dwóch zdjęciach wyjątkowej oprawy BVB

Foto: Polska Agencja Prasowa

Ponadto piłkarze obu zespołów wyszli z tunelu trzymając za ręce byłe piłkarki drużyn TBV Mengede i VfB Waltrop. To one 2 kwietnia 1974 otworzyły "najpiękniejszy", jak podkreślono dumnie w mediach społecznościowych Borussii, stadion na świecie.
Wyjątkowe święto popsuli piłkarze BVB, przegrywając 0:1 po trafieniu Serhou Guirassy'ego w 64. minucie. Gospodarze mogli uratować przynajmniej punkt, ale w 80. minucie fatalnie z kilku metrów przestrzelił Nico Schlotterbeck.
Zespół prowadzony przez Edina Terzicia w tabeli zajmuje piąte miejsce. Ma tyle samo punktów (53), co czwarty RB Lipsk i ciągle jest w grze o awans do przyszłej edycji Ligi Mistrzów.
(lukl/łup)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama