Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Solari po porażce Realu z Ajaksem: nie przyszedłem tu się poddać

Emil Riisberg

06/03/2019, 07:29 GMT+1

Jest początek marca, a Real Madryt nie ma już o co grać. Przyznali to na gorąco sami zawodnicy Królewskich po porażce 1:4 z Ajaksem i odpadnięciu we wtorkowy wieczór w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Trener Santiago Solari zapowiedział, że sam nie poda się do dymisji, a także przekonywał, że jego zespół walczy jeszcze w Hiszpanii.

Foto: Eurosport

Niewiarygodna porażka z amsterdamczykami zakończyła tak samo zdumiewającą erę Realu w Champions League. Królewscy wygrali te rozgrywki w trzech poprzednich sezonach, co będzie niezwykle trudne do powtórzenia. Ale to już przeszłość. Rzeczywistość wygląda natomiast następująco: cztery ostatnie mecze na Santiago Bernabeu i cztery porażki, dziesięć straconych goli i dwa strzelone.

Kibice nie chcieli na to patrzeć

Nic dziwnego, że po blamażu z Ajaksem w szeregach Realu panuje grobowa atmosfera. Trener Solari zapowiedział, że nie zrezygnuje z pracy w tych trudnych chwilach i przepraszał kibiców, którzy obejrzeli jedną z najdotkliwszych porażek w najnowszej historii klubu. Fani dziesięć minut przed końcem meczu masowo zaczęli opuszczać stadion, co na tym poziomie jest niespotykane.
- Nie przyszedłem tutaj, żeby się poddawać - stwierdził na konferencji prasowej argentyński szkoleniowiec, który przejął zespół pod koniec października, po zwolnieniu Julena Lopeteguiego. - Łatwe momenty są łatwe dla wszystkich. Gdy jesteś na fali, to możesz płynąć, ale w trudnych momentach trzeba wykazać się odwagą. Musimy w takich chwilach pokazać serce i charakter - apelował.

Kapitulacja na wszystkich frontach

- Musimy zachować spokój na tyle, na ile to możliwe w takim momencie. Real wróci jeszcze mocniejszy - zapowiedział.
Po spotkaniu piłkarze Realu sami przyznawali, że drużyna już przegrała rywalizację na wszystkich frontach. Obrońca Dani Carvajal powiedział, że to koniec "gó***nego sezonu".
Nacho Fernandez, który został wyrzucony z boiska w końcówce spotkania z Ajaksem, stwierdził: - Nie przywykliśmy do tego, że na tym etapie sezonu nie mamy o co grać. La Liga jest praktycznie stracona, nie ma nas w Copa del Rey i Lidze Mistrzów. Jest ciężko.

Brakowało kapitana

Sergio Ramos nie mógł wystąpić w rewanżu z Ajaksem, bo w pierwszym meczu celowo sfaulował na żółtą kartkę. Kapitan Królewskich zrobił to, bo był pewny, że jego koledzy poradzą sobie na Santiago Bernabeu i wyeliminują Ajax. W Amsterdamie Real wygrał 2:1. Doświadczony środkowy obrońca chciał w cwany sposób wyczyścić sobie kartkowe konto przed dalszą część rozgrywek, ale się przeliczył. Dziennikarze pytali Solariego, czy Ramosa brakowało.
- Oczywiście. Nie chcę się źle wypowiadać na temat żadnego z zawodników, ale naturalnie brakowało nam naszego kapitana - przyznał.

Dobra mina do złej gry

W miniony weekend w lidze Real poniósł porażkę z Barceloną 0:1 i do lidera z Katalonii traci 12 punktów. Trener Solari przekonywał, wbrew słowom swoich zawodników, że liga wcale nie jest stracona.
- Carvajal to charakterny chłopak, który mówił pod wpływem silnych emocji. Sezon trwa i mamy jeszcze ligę - ocenił Argentyńczyk, który zwrócił się też do kibiców.
- To bardzo bolesne. Chcieliśmy przeprosić fanów, bo niesamowicie dopingowali drużynę w trudnych chwilach. Staraliśmy się, ale to było niewystarczające i odpadliśmy. To smutny wieczór - stwierdził.
Real wraca do rywalizacji w sobotę, kiedy podejmie Celtę Vigo na Santiago Bernabeu w Primera Division.

Wyniki rewanżowych meczów 1/8 finału LM (gwiazdka oznacza awans):

wtorek, 5 marca
Borussia Dortmund - *Tottenham Hotspur 0:1 (0:0); pierwszy mecz - 0:3
Real Madryt - *Ajax Amsterdam 1:4 (0:2); 2:1
środa, 6 marca
Paris Saint-Germain - Manchester United (2:0)
FC Porto - AS Roma (1:2)
wtorek, 12 marca
Manchester City - Schalke (3:2)
Juventus Turyn - Atletico Madryt (0:2)
środa, 13 marca
FC Barcelona - Olympique Lyon (0:0)
Bayern Monachium - Liverpool (0:0)
Autor: kip/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama