Ole Gunnar Solskjaer niezadowolony z terminarza Ligi Mistrzów

Dla Manchesteru United wtorkowa rywalizacja z Barceloną będzie trzecim spotkaniem w ostatnich siedmiu dniach. Tymczasem drużyny Manchesteru City i Tottenhamu Hotspur, których rewanżowe starcie w ćwierćfinale przypada na środę, miały jeden dzień odpoczynku więcej.

- Nie rozumiem tego - stwierdził Solskjaer. - Ktoś powinien wytłumaczyć, dlaczego niektóre drużyny dostają jeden dzień ekstra. Próbowaliśmy to wygooglować - ironizował były znakomity napastnik ekipy z Old Trafford.

Jego zawodnicy w ubiegłą środę przegrali 0:1 z Barceloną na swoim terenie, po czym pokonali 2:1 West Ham United w sobotę w Premier League. Teraz, na Camp Nou, czeka ich ogromne wyzwanie.

- Czy UEFA powinna dokonać zmian? Zdecydowanie tak, na sto procent. Ktoś powinien wyjaśnić, dlaczego w Lidze Mistrzów po pierwszym meczu w środę rewanż następuje we wtorek - dziwił się Solskjaer.

Cytujący wypowiedzi Norwega serwis BBC podał, że znalazł w internecie zapis w regulaminie UEFA mówiący o tym, że wszystkie drużyny muszą rozegrać taką samą liczbę spotkań we wtorki i w środy. Pary dobiera się drogą losowania. Organizator zastrzegł, że od tej reguły mogą nastąpić wyjątki. Poza tym dzielenie meczów na środy i wtorki sprawia, że niektóre telewizje mogą być pewne pokazania przynajmniej jednokrotnie każdej z drużyn.

Jak policzył angielski serwis, grająca we wtorek ekipa Solskjaera otrzyma jeden dzień więcej na odpoczynek przed kolejnym meczem w lidze angielskiej. Dla porównania zespoły City i Tottenhamu, które w sobotę zmierzą się ze sobą ponownie w Premier League, będą odpoczywać o jeden dzień krócej.

BBC wyliczyło też, że w ciągu 26 dni w kwietniu Manchester United wystąpi w siedmiu meczach, podczas gdy Tottenham taką samą liczbę rozegra w 24 dni. City - tak jak FC Barcelona - ma zaplanowanych osiem meczów w 25 dni.

Autor: kip / Źródło: eurosport.pl