Mniej więcej w połowie marca praktycznie wszystkie rozgrywki piłkarskie w Europie zostały zawieszone. Kilka dni później dowiadywaliśmy się, o kolejnych zakażeniach wśród piłkarzy.

Jedną z najbardziej dotkniętych pandemią drużyn, była właśnie Valencia. Zakażonych było aż 35 procent pracowników klubu (piłkarze, trenerzy, personel).

Teraz, po głośnym wywiadzie Giana Piero Gasperiniego, hiszpański klub wyraził swoje oburzenie lekkomyślnym zachowaniem 62-letniego trenera Atalanty.

"Biorąc pod uwagę wypowiedzi trenera Atalanty, Giana Piero Gasperiniego, które pojawiły się w niedzielę we włoskiej prasie, Valencia CF publicznie wyraża zdziwienie faktem, że trener drużyny rywalizującej w finale 1/8 finału Ligi Mistrzów UEFA uznaje, że zarówno dzień przed, jak i dzień meczu rozegranym 10 marca, był świadomy swojego złego samopoczucia. Wszelkie objawy były zgodne z koronawirusem, a mimo to nie podjął żadnych działań zapobiegawczych i naraził na niebezpieczeństwo wiele osób" - czytamy w oficjalnym komunikacie.

Nie miał temperatury

Gasperini nie miał objawów, np. w postaci wspomnianej podwyższonej temperatury, dlatego wtedy nie wykonano mu testu na koronawirusa. Badanie zrobiono jedenaście dni temu, potwierdzając, że miał Covid-19.

Kilka dni po meczu w Hiszpanii zaczął się lepiej czuć, ale np. stracił smak, co wskazywałoby na wirusa.

Autor: Skrz/TG / Źródło: eurosport.pl, Reuters

PKO BP Ekstraklasa