Bayern Monachium - Borussia Dortmund: wynik i relacja - Superpuchar Niemiec

Wtorkowy mecz nie mógł nie zostać poprzedzony minutą ciszy dla legendarnego niemieckiego napastnika Gerda Muellera, który zmarł w sobotę. Były snajper Bayernu, mistrz świata z 1974, od lat zmagał się z chorobą Alzheimera. Miał 75 lat.

Później wszystkie oczy były zwrócone na murawę, a przede wszystkim dwóch zawodników: Roberta Lewandowskiego i Erlinga Haalanda. W korespondencyjnym pojedynku w 1. kolejce Bundesligi, górą był Norweg, który strzelił 2 gole i zanotował 3 asysty, a jego zespół rozbił Eintracht Frankfurt. "Lewy" musiał zadowolić się "jedynie" jednym trafieniem w remisowym spotkaniu z Borussią Moenchengladbach.

W pięciu ostatnich sezonach Bayern i BVB rywalizowały ze sobą o Superpuchar czterokrotnie. W ubiegłym roku zwyciężyli Bawarczycy, którzy ogólnie zdobyli trofeum osiem razy. Klub z Zagłębia Ruhry po raz ostatni podniósł puchar w 2019 roku, a wygrywał go sześciokrotnie.

Pierwsza połowa mogła się podobać. Obie drużyny nie kalkulowały, grały szybko i szukały swoich okazji. Więcej zagrożenia początkowo stwarzał Bayern. Niebezpieczny był zwłaszcza Kingsley Coman. "Lewy" był dość mało widoczny, często wracał się do środkowej strefy i pomagał w wyprowadzaniu akcji.

Gorąco pod bramką Bayernu zrobiło się po dwóch sytuacjach: Marco Reusa i Haalanda. W obu przypadkach kapitalnie interweniował bramkarz Manuel Neuer.

Z drugiej strony, Borussia popełniała coraz więcej błędów w obronie. Dzięki temu przypomniał o sobie Lewandowski, który świetnie odnalazł się w polu karnym i oddał potężny strzał, ale piłka trafiła w plecy Axela Witsela. W 41. minucie Polak nie zmarnował już swojej szansy.

Haaland praktycznie bez walki oddał piłkę Nicolasowi Suele, a ten od razu rozpoczął kontrę, której zwieńczeniem było precyzyjne dośrodkowanie Serge'a Gnabry'ego i uderzenie głową Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski trafił w piłkę na tyle mocno, że bramkarz nie miał nic do powiedzenia. To jego szósty gol w jedenastym spotkaniu o Superpuchar Niemiec.

Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.

Druga odsłona rozpoczęła się dla Bawarczyków idealnie. W 50. minucie fatalny błąd popełnił Felix Passlack, a Gnabry podał wzdłuż bramki. Lewandowski wykonał piruet w powietrzu, ale zdołał musnąć piłkę piętą i tym samym zanotował asystę przy trafieniu Thomasa Muellera. Niemiec trafił do pustej bramki z kilku metrów.

Żeby nie było tak kolorowo, Bayern stracił jednego z piłkarzy. Jeszcze w pierwszej połowie po jednym ze strać problemy z poruszaniem się miał Coman. Na początku drugiej części gry zastąpił go Leroy Sane.

Borussia, a zwłaszcza podrażniony Haaland, próbowała odpowiedzieć. Norweg nawet trafił do siatki po świetnym prostopadłym podaniu, jednak sędzia słusznie dopatrzył się spalonego. W 66. minucie wyręczył go Reus. Ofensywny pomocnik BVB popisał się kapitalnym uderzeniem wewnętrzną częścią stopy i Neuer został pokonany. 1:2 i eksplozja radości na Signal Iduna Park.

Zdobyta bramka sprawiała, że dortmundczycy ruszyli do ataku. Niestety niewiele później padli ofiarą braku koncentracji Manuela Akanjiego, który podał wprost pod nogi jednego z zawodników Bayernu, a ten natychmiast dograł do niepilnowanego Lewandowskiego. Polak spokojnie dopełnił formalności.

Była 74. minuta, Bayern prowadził 3:1 i Borussia musiała postawić wszystko na jedną kartę. Brakowało jednak pomysłu oraz sił.

Bayern wywalczył dziewiąty Superpuchar Niemiec.

Superpuchar NiemiecBorussia Dortmund – Bayern Monachium 1:3 (0:1)Bramki: Reus (64.) - Lewandowski (41., 74.), Mueller (50.)

Autor: PO/TG / Źródło: eurosport.pl