Zawodnik MMA i Bellator FC Cris Lencioni walczy o życie. Zatrzymanie akcji serca na treningu

Dramat wydarzył się 8 czerwca. Wówczas podczas treningu Lencioni miał stracić przytomność. Doszło do zatrzymania akcji serca, był reanimowany. Od tamtego czasu zawodnik przebywa na oddziale intensywnej terapii, o czym poinformowała jego teściowa za pośrednictwem serwisu GoFundMe.

"To było coś niespodziewanego, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ma zaledwie 28 lat i był doskonałej formie fizycznej. Cris aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii i toczy swoją największą jak dotąd walkę. Wierzymy w dobroć Boga i nie znamy nikogo z większą wolą, siłą i determinacją niż Chris. W swoim życiu pokonał już wiele przeszkód i wierzymy, że jest w stanie pokonać każdą kolejną" – napisała.

Jeden z jego wieloletnich partnerów i przyjaciół, były zawodnik Chael Sonnen podkreślił, że Lencioni "według lekarza nie znajduje się w śpiączce", ale "trzeba się za niego modlić".

Z kolei na Instagramie zabrała głos żona zawodnika. Przyznała, że gdyby nie osoby obecne podczas treningu na siłowni, jej mąż prawdopodobnie już by nie żył.

"Zachowali się wspaniale, od razu zadzwonili pod 911 i zrobili wszystko co w ich mocy, do czasu przyjazdu medyków" – wyznała. "Teraz czas na kolejny etap. Jest pod opieką znakomitych lekarzy, u jego boku jest większość rodziny. Mamy nadzieję, że nastąpi progres, bo wiemy, że będzie walczył" – napisała.

Lencioni w świecie MMA uchodzi za świetnego kolegę i zawodnika z dużym poczuciem humoru, o czym świadczy jego przydomek "Sunshine", którym nazwał również swój klub.

Zawodową karierę rozpoczął w 2017 roku, a w 2022 roku związał się kontraktem z potężną organizacją Bellator FC, drugą największą na terenie Stanów Zjednoczonych. W Bellatorze, gdzie rywalizował w kategorii lekkiej, wygrał dwie walki, a kolejną miał stoczyć 11 sierpnia. Jego kariera była na fali wznoszącej po serii czterech zwycięstw z rzędu. Jego dorobek to 11 wygranych i 3 porażki.

Z żoną Marcą mają dwuletniego syna.