Mistrzostwa świata Tokio 2025. Anita Włodarczyk spokojnie awansowała do finału rzutu młotem - Lekkoatletyka

Dobre wieści z Tokio, gdzie Anita Włodarczyk pewnie awansowała do finału rzutu młotem w lekkoatletycznych mistrzostwach świata. Katarzyna Furmanek i Ewa Różańska odpadły w eliminacjach, podobnie jak Amerykanka Brooke Andersen, która była faworytką, gdyż w tym roku uzyskała najlepszy wynik na świecie.

Paryż 2024. "Słabo, jeśli chodzi o moje następczynie". Anita Włodarczyk w rozmowie z Eurosportem

Źródło wideo: Eurosport

Włodarczyk w swojej najlepszej próbie uzyskała 73,69 m, zajęła trzecie miejsce w grupie A, a szóste w łącznym zestawieniu obu grup.
- Mogło być nawet dalej. Jest duża rezerwa, bo nie rzucałam na pełnej prędkości. Po rzucie w drugiej kolejce zapewniłam sobie finał - powiedziała Polka, która przyznała, że jak weszła na stadion, to wróciły wspomnienia z igrzysk w Tokio, gdzie zdobyła swój trzeci złoty medal igrzysk w karierze.
- Teraz muszę odespać, bo spałam tylko pięć godzin. Nie mogłam zasnąć mimo ogromnego przecież doświadczenia. To nawet nie stres, ale fakt, że nie mogłam się doczekać - skwitowała.
picture

Włodarczyk przygotowuje się na finał

Foto: Polska Agencja Prasowa

Włodarczyk: Na rozgrzewce już było widać, że jest sparaliżowana

Różańska osiągnęła 68,34 i uplasowała się na 23. pozycji. Furmanek wynikiem 66,70 była 28.
Najlepiej w eliminacjach zaprezentowała się Kanadyjka Camryn Rogers - 77,52. W finale wystąpi 12 zawodniczek. Zabraknie w nim jednej z groźniejszych rywalek Polki w walce o podium - Amerykanka Brooke Andersen spaliła wszystkie próby.
- Współczuję jej. Gdy zobaczyłam jej pierwszy rzut, to wróciły w głowie moje demony z Budapesztu, gdy dwa lata temu odpadłam w eliminacjach, bo byłam 13. Ewidentnie widać, że ona ma słabą głowę. Na rozgrzewce już było widać, że jest sparaliżowana i nieobecna - oceniła.
picture

Nie na taki występ liczyła Brooke Andersen

Foto: Getty Images

40-letnia Włodarczyk ma w dorobku cztery złote medale mistrzostw świata. Triumfowała w 2009 roku w Berlinie, cztery lata później w Moskwie, w 2015 roku w Pekinie i w 2017 roku w Londynie. Z powodu kontuzji kolana nie wystartowała w Dausze (2019). Opuściła też czempionat w Eugene (2022), gdyż przechodziła rehabilitację po naderwaniu mięśnia dwugłowego uda. W 2023 roku nie zakwalifikowała się do finału MŚ w Budapeszcie.
Polka jest trzykrotną mistrzynią olimpijską i rekordzistką świata. W 2016 roku podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej uzyskała wynik 82,98. W życiowej formie regularnie rzucała powyżej 80 metrów.
Finał rzutu młotem kobiet odbędzie się w poniedziałek o godz. 14 czasu polskiego.
- W mojej ocenie, aby zdobyć medal, trzeba będzie rzucić 75-76 metrów - stwierdziła Włodarczyk.
(lukl)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama