Amerykanie poskromieni na mistrzostwach świata. Wielki mecz Litwy

Stany Zjednoczone w 1/4 finału zmierzą się z Włochami, a Litwa trafiła na Serbię. Faza pucharowa będzie rozgrywana już tylko Filipinach w dniach 5-10 września.

Ostatnia potyczka w grupie J decydowała wyłącznie o pierwszym miejscu w tej stawce. Litwini i Amerykanie przystąpili do niej z kompletem czterech zwycięstw, ale początek rywalizacji wcale nie wskazywał na spotkanie równorzędnych rywali. Gwiazdy z parkietów NBA niespodziewanie zostały całkowicie przyćmione w pierwszej kwarcie, którą litewski zespół wygrał aż 31:12. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych podjęli walkę dopiero w kolejnej kwarcie. Udało im się zakończyć ją minimalnie na swoją korzyść (25:23), lecz przed drugą częścią meczu faworyci mieli do odrobienia 17 punktów.

Litwini do tego etapu spotkania przeważali praktycznie w każdym elemencie gry. Imponowali przede wszystkim skutecznością rzutów dystansowych, trafiając do przerwy 9 z 12 prób za trzy. Dominowali też na tablicach, zbierając 26 piłek, w tym 10 w ataku (przy łącznie 15 zbiórkach Amerykanów). Do tego zatrzymywali rywali na skuteczności zaledwie 43 proc. rzutów z gry.

Po tak nieudanym fragmencie gry kibice oczekiwali, że gracze zza oceanu powrócą odmienieni z szatni i tak też się stało. Znakomicie weszli w trzecią kwartę, wyraźnie poprawiając skuteczność i grę w obronie. Udało im się m.in. zatrzymać w kilku akcjach lidera Litwy Jonasa Valanciunasa, wymuszając jego faule ofensywne. Spadła też wyraźnie celność trójek drużyny z Europy. To wszystko złożyło się na wygranie trzeciej kwarty 28:17 przez Stany Zjednoczone, a straty zostały niemal odrobione.

Litwini wykorzystali jednak swoje duże doświadczenie i dotrzymali kroku młodym gwiazdom w decydującej części meczu. Musieli mieć się na baczności aż do ostatniej syreny, gdyż kilkadziesiąt sekund przed końcem Amerykanie zbliżyli się na dystans pięciu punktów.

W drużynie zwycięzców aż siedmiu graczy miało dwucyfrowe zdobycze punktowe - najwięcej 15 uzyskał Vaidas Kariniauskas. W ekipie amerykańskiej zdecydowanym liderem pod tym względem był Anthony Edwards, kończąc mecz z dorobkiem 35 punktów (14/26 z gry).

Porażka 104:110 była najwyższą dla Amerykanów w historii konfrontacji z Litwinami. Wcześniej ulegli tym rywalom 82:84 na mistrzostwach świata 1998 roku, a także 90:94 na igrzyskach olimpijskich 2004.

W niedzielę poznaliśmy już wszystkich ćwierćfinalistów koszykarskich mistrzostw świata. W ostatnim starciu drugiej fazy o awans walczyły reprezentacje Hiszpanii i Kanady w grupie L. Po zaciętym spotkaniu lepsi okazali się Kanadyjczycy, zwyciężając 88:85.

Wyniki niedzielnych meczów mistrzostw świata:
Stany Zjednoczone - Litwa 104:110
Australia - Gruzja 100:84
Włochy - Portoryko 73:57
Grecja - Czarnogóra 69:73
Brazylia - Łotwa 84:104
Niemcy - Słowenia 100:71
Dominikana - Serbia 79:112
Hiszpania - Kanada 85:88

Pary 1/4 finału MŚ:
Włochy - Stany Zjednoczone
Niemcy - Łotwa
Litwa - Serbia
Kanada - Słowenia