Zaskakująca porażka Los Angeles Lakers z Phoenix Suns. Luka Donczić: To moja wina
Akt. 02/12/2025, 15:23 GMT+1
Nie tak miał wyglądać ten wieczór dla Los Angeles Lakers. Faworyci spotkania z Phoenix Suns zostali pokonani w Kalifornii 108:125 i na nic zdał się bardzo dobry występ w ataku Luki Donczicia. Po spotkaniu Słoweniec nie krył rozczarowania swoją postawą. Obok meczu przeszedł LeBron James.
TOP 10 - Najlepsze akcje w lidze NBA - 30 listopada
Źródło wideo: Eurosport
Lakers byli faworytami, bowiem przystępowali do meczu po serii siedmiu zwycięstw z rzędu i jako wicelider na Zachodzie (15-5). Jednak zespół z Phoenix, który po zaledwie 10 minutach stracił swojego lidera Devina Bookera (11 punktów) z powodu urazu pachwiny (w tym tygodniu najpewniej już nie zagra - red.), pokazał charakter.
Na nic zdało się aż 38 punktów (20 w pierwszej kwarcie) Donczicia, który dołożył jeszcze 11 zbiórek i pięć asyst, ale także aż dziewięć strat. Zresztą Słoweniec nie krył rozczarowania swoją postawą na pomeczowej konferencji.
- To była moja wina. Nie może być tak, że mam dziewięć strat w meczu. Zamiast oddawać rzuty i trafiać, dawałem im okazję, by zabrać mi piłkę. Starałem się angażować w każdą akcję, ale nie powinienem był zanotować dziewięciu strat - mówił wyraźnie podłamany Donczić.
- Musimy bardziej dbać o piłkę, grać bardziej fizycznie w obronie - zdradził receptę na poprawę gry i wyników. O samych Suns do powiedzenia jednak za dużo nie miał. - Przepraszam, nie oglądam dużo NBA. Wiem, że mają dobry rekord i trenera oraz są dobrzy fizycznie - dodał.
Po jednym meczu odpoczynku wrócił LeBron James, ale on akurat zanotował występ, o którym będzie chciał szybko zapomnieć – w 31 minut zdobył tylko 10 punktów i trzy asysty przy skuteczności 3/10.
Suns (13-9, 7. miejsce) do zwycięstwa poprowadził świetnie dysponowany Dillon Brooks, zdobywca 33 punktów. Znakomicie spisał się także Collin Gillespie, w poprzednim sezonie grający średnio 14 minut i mający średnią punktową na poziomie 5,9, w nocy uzyskał aż 28 oczek.
Nuggets zaskoczeni, popisy Davisa i Mitchella
Do sporej niespodzianki doszło również w Denver, gdzie tamtejsi Nuggets (14-6, 4. miejsce) przegrali z Dallas Mavericks 121:131, a na parkiecie dzielił i rządził Anthony Davis, zdobywca 32 punktów i 13 zbiórek. Dzielnie wspierali go przede wszystkim "wypożyczony" z G-League, zaplecza NBA, Ryan Nembhard (28 punktów i 10 asyst) oraz debiutant Cooper Flagg (24 punkty, osiem zbiórek).
O wygranej Mavericks (7-15, 12.) przesądziła znakomita czwarta kwarta oraz nieskuteczność gospodarzy, w tym Nikoli Jokicia, który wprawdzie zanotował imponujące triple-double (29 punktów, 20 zbiórek, 13 asyst), ale zawiódł w decydujących fragmentach meczu (trafił jeden z sześciu rzutów).
Trudne chwile muszą przeżywać fani Milwaukee Bucks (9-13) i Chicago Bulls (9-11). Pierwsi przegrali na wyjeździe z najgorszą drużyną Wschodu Washington Wizards (3-16) 126:129, a w kluczowych momentach pogrążył ich były zawodnik Bucks Khris Middelton. Nie pomógł nawet dobry występ Kevina Portera Jr (30 punktów przy skuteczności 12/15) i Giannisa Antetokounmpo (26 punktów, 7 zbiórek).
Z kolei Bulls przegrali na Florydzie z Orlando Magic 120:125, notując czwartą porażkę z rzędu. Magików (13-8, 5. miejsce) do triumfu poprowadził Desmond Bane, autor 37 punktów. Byki, choć miały bardzo dobry start sezonu, aktualnie z bilansem 9-11 zajmują 10. miejsce na Wschodzie.
Zadowolony ze swojego występu może być natomiast Donovan Mitchell. Lider Cleveland Cavaliers zdobył 43 punkty, a jego zespół wygrał na wyjeździe z wicemistrzami NBA Indiana Pacers 135:119. Cavs są szóstą siłą Konferencji Wschodniej (13-9), a Pacers (4-17) plasują się na przedostatnim miejscu.
Prowadzący na Wschodzie Detroit Pistons (17-4) pokonali natomiast Atlanta Hawks (13-9, 7. miejsce) 99:98, mimo kolejnego kapitalnego występu nowej gwiazdy Jastrzębi Jalena Johnsona (29 punktów, 13 zbiórek, siedem asyst).
PO/twis
Powiązane tematy
Powiązane mecze
Los Angeles Lakers
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/teamsports/club/logo/300/10738.png)
108
125
Phoenix Suns
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/sport/teamsports/club/logo/300/10748.png)
Reklama
Reklama