Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wszystkie oczy zwrócone na zespół Polaka. Rusza NBA

Eurosport
📝Eurosport

24/10/2023, 14:28 GMT+2

Po długich oczekiwaniach rozpoczyna się nowy sezon koszykarskiej ligi NBA. Pierwsze mecze odbędą się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Tytułu broni ekipa Denver Nuggets, ale oczy kibiców będą skierowane na San Antonio Spurs, gdzie swój debiutancki sezon rozpocznie wyjątkowy Francuz Victor Wembanyama, grający u boku Polaka Jeremy'ego Sochana.

Sochan o celach na drugi sezon w NBA

W sezonie 2022/23 drużyna Ostróg była jedną z najsłabszych. Z 82 meczów zdołała wygrać tylko 22.
- Nadal jesteśmy młodym zespołem, ale chcemy wygrywać i pokazać, że się rozwijamy - powiedział Sochan na początku października.

Sochan i Wembanyama w NBA

W poprzednich rozgrywkach 20-letni reprezentant Polski debiutował w lidze, zaliczył 56 meczów, w których średnio zdobywał 11 punktów i 5,6 zbiórki. Teraz kibiców elektryzuje wybrany przez teksański klub z pierwszym numerem w drafcie, mierzący 224 cm, Victor Wembanyama. W związku z jego przyjściem Sochan będzie występował dalej od kosza, często nawet na rozegraniu. Właśnie w roli rozgrywającego ma rozpocząć sezon, co należy uznać za eksperyment.
- Jeremy może grać na pozycjach od jedynki do czwórki - ocenił trener Spurs Gregg Popovich. - W zależności od okoliczności, z kim będziemy grać i jaka będzie sytuacja z kontuzjami. Może też występować na pozycji środkowego. Ma ogromny potencjał, uwielbia rywalizować, jest jednym z naszych najlepszych podających. Często to od niego będzie zależeć, w jakim tempie będziemy grać. Jestem przekonany, że będzie się go oglądało z przyjemnością – przyznał doświadczony szkoleniowiec.
picture

Młode gwiazdy San Antonio Spurs (od lewej): Victor Wembanyama, Jeremy Sochan i Devin Vassell

Foto: Getty Images

Trudno powiedzieć o ile lepiej jego młody zespół będzie się spisywał w tym sezonie. Wiele będzie zależało od Wembanyamy, który jest uważany za największy talent w NBA od bardzo wielu lat.

Faworyci na Zachodzie

Na utrzymanie mistrzowskiej passy liczą w ekipie Nuggets. W Denver zostały najważniejsze postacie, które w czerwcu wywalczyły pierwsze w historii klubu mistrzostwo. Rywale znów będą próbowali zatrzymać przede wszystkim niesamowitego Nikolę Jokicia. 28-letni Serb był najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) finałów, a w 2021 i 2022 roku zdobywał tytuł MVP sezonu.
picture

Adebayo i Jokić mocno walczyli

Foto: Getty Images

W Konferencji Zachodniej jest jednak kilka ekip, które śmiało mogą nawiązać rywalizację o tytuł z zespołem trenera Mike'a Malone'a.
Mowa tu przede wszystkim o Golden State Warriors, którzy w latach 2015-22 sześć razy grali w finale i wywalczyli cztery tytuły. Lider zespołu Stephen Curry ma co prawda 35 lat, ale wraz z kolegami jest w stanie sięgnąć po kolejny pierścień mistrzowski. Pomoże mu w tym m.in. pozyskany latem doświadczony Chris Paul.
Mówiąc o Konferencji Zachodniej nie można pominąć drużyny Phoenix Suns. Niespełna rok temu nowym właścicielem Słońc został Mat Ishbia i w kilka miesięcy dokonał w klubie rewolucji. Do Phoenix trafili m.in. Kevin Durant oraz Bradley Beal, którzy razem z Devinem Bookerem teoretycznie wyglądają na zabójczy tercet.
Ta gwiazdorska trójka w nadchodzącym sezonie zarobi ponad 120 mln dolarów. Zadanie poukładania drużyny dostał trener Frank Vogel, który w 2020 roku doprowadził Lakers do mistrzostwa.
Jeziorowcy zresztą także pragną tytułu, choć może być o niego trudno. LeBron James nie jest w stanie dać tyle, co wcześniej. W grudniu skończy 39 lat, a to będzie jego 21. sezon. Nie zmienia to faktu, że latem dokonano rozsądnch ruchów na rynku transferowym, przede wszystkim wzmacniając ławkę.
Z kolei w Dallas Mavericks wszyscy liczą, że na miarę oczekiwań zacznie funkcjonować duet Luka Doncić - Kyrie Irving. Przedsezonowe gry raczej na to jednak nie wskazują.
Fachowcy więcej szans na sukces dają drużynie Los Angeles Clippers, gdzie znalazło się kilku amerykańskich gwiazdorów: Kawhi Leonard, Paul George czy Russell Westbrook. Klub czyni też silne starania, by pozyskać z Philadelphii 76-ers Jamesa Hardena, choć możliwy jest także jego transfer do Houston Rockets. Tylu świetnych koszykarzy zawsze jest w stanie stworzyć bardzo mocną ekipę.

Bardzo mocny Wschód

Na Wschodzie na pierwszy plan wysuwają się Milwaukee Bucks i Boston Celtics. Kozły, mistrzowie z 2021 roku, to bohaterowie najważniejszego tego lata transferu. Po 11 latach z Portland Trail Blazers pożegnał się Damian Lillard i w ramach wymiany trafił właśnie do Milwaukee, gdzie ma zapewnić odpowiednie wsparcie Giannisowi Antetokounmpo.
picture

Damian Lillard w akcji

Foto: Getty Images

Zmian kadrowych nie brakowało również w Celtics. Do Bostonu przenieśli się doskonali gracze Kristaps Porzingis i Jrue Holiday, którego w Bucks zastąpił właśnie Lillard.
Na Wschodzie oczywiście wszyscy liczą się też z Miami Heat, którzy byli w finale NBA przed rokiem. Jimmy Butler, Bam Adebayo i spółka są w stanie powtórzyć ten wynik. Mocna będzie też na pewno Philadephia 76-ers, z MVP poprzedniego sezonu Joelem Embiidem, aczkolwiek dużo zależy od tego, kogo uda się pozyskać w miejsce niesfornego Hardena. O ile oczywiście znajdzie się klub, który będzie chciał słynnego "Brodacza" w składzie.
Pierwszego dnia w NBA odbędą się tylko dwa mecze, ale za to niezwykle ciekawe. Najpierw Nuggets zmierzą się z Lakers, a następnie Warriors podejmą Suns.
Sezon zasadniczy 2023/24 zakończy się 14 kwietnia. Dwa dni później rozpoczną się baraże o udział w fazie play off. Mistrz zostanie wyłoniony najpóźniej 23 czerwca.
(dasz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama