Wygrana San Antonio Spurs z Brooklyn Nets w lidze NBA. Jeremy Sochan zdobył cztery punkty

20-letni polski jedynak w NBA jak zwykle rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce Ostróg. Spędził na parkiecie łącznie aż 42 minuty, ale w tym czasie trafił tylko jeden z ośmiu rzutów z gry oraz oba wolne. Jego statystyki uzupełnia dziewięć zbiórek, cztery asysty, trzy bloki i przechwyt. Miał trzy straty i popełnił dwa faule.

W połowie czwartej kwarty Spurs przegrywali różnicą 10 punktów, ale zdołali odrobić stratę. Gospodarze mogli wygrać już w regulaminowym czasie gry, jednak Victor Wembanyama spudłował rzut równo z końcową syreną i potrzebna była dogrywka.

Lepiej zaczęli ją Nets, ale przez ostatnie dwie minuty i 51 sekund nie zdobyli nawet punktu. Kluczowymi akcjami popisał się Wembanyama. Gdy na zegarze pozostawało 38 s zapewnił swojemu zespołowi prowadzenie, a chwilę później zablokował rzut Niemca Dennisa Schroedera.

Francuz na swoim koncie zapisał 33 punkty, 15 zbiórek oraz po siedem asyst i bloków.

- Patrząc wstecz, widzę jaki postęp zrobiliśmy od początku sezonu, jaki ja zrobiłem. Z meczu na mecz to są drobne elementy, ale po całym sezonie różnica jest duża - powiedział Wembanyama.

Wśród pokonanych najlepszy był Cam Thomas - 31 pkt.

Spurs z bilansem 15-53 zajmują ostatnie, 15. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Nets (26-42) plasują się na 11. pozycji w Konferencji Wschodniej.

Dallas Mavericks - Denver Nuggets 107:105
Detroit Pistons - Miami Heat 101:104
Los Angeles Clippers - Atlanta Hawks 93:110
Milwaukee Bucks - Phoenix Suns 140:129
Orlando Magic - Toronto Raptors 111:96
San Antonio Spurs - Brooklyn Nets 122:115 (po dogr.)
Washington Wizards - Boston Celtics 104:130

(kz/po)