Jeremy Sochan przesądził o zwycięstwie San Antonio Spurs nad Phoenix Suns w NBA

Pozostawało niewiele ponad 30 sekund czwartej kwarty, gdy Sochan dostał piłkę i błyskawicznie podjął decyzję o rzucie za trzy. Trafił. Trafił. Ławka rezerwowych gospodarzy oraz kibice w euforii podnieśli się ze swoich miejsc, wśród nich Victor Wembanyama, który znalazł się poza kadrą Ostróg z powodu kontuzji.

Spurs objęli prowadzenie 104:102, którego już nie oddali do ostatniej syreny.

20-letni Polak, który spędził na parkiecie ponad 35 minut, walnie przyczynił się do tej wygranej. Zanotował 26 punktów, najwięcej do spółki z Davinem Vasselem w zespole Ostróg. Do tego dołożył aż 18 zbiórek, co jest rekordem kariery. W tym elemencie nie miał sobie równych na tle obu drużyn.

- Byłem pewny siebie. Już na początku poprosiłem o piłkę, miałem ręce na górze. Miałem wrażenie, że w kilku ostatnich meczach piłka nie trafiała do mnie w takich sytuacjach, ale wierzę w siebie. Bez względu na wszystko - powiedział Sochan.

W ten sposób gracze San Antonio Spurs zrewanżowali się za sobotnią porażkę aż 106:131.

Spurs z bilansem 16-56 zajmują ostatnie, 15. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Suns są ósmej pozycji (42-30).

Los Angeles Clippers - Indiana Pacers 116:133
Atlanta Hawks - Boston Celtics 120:118
Toronto Raptors - Brooklyn Nets 88:96
New York Knicks - Detroit Pistons 124:99
Cleveland Cavaliers - Charlotte Hornets 115:92
Sacramento Kings - Philadelphia 76ers 108:96
Utah Jazz - Dallas Mavericks 105:115
Denver Nuggets - Memphis Grizzlies 128:103
Houston Rockets - Portland Trail Blazers 110:92
San Antonio Spurs - Phoenix Suns 104:102
Chicago Bulls - Washington Wizards 105:107

(kz/twis)