Gortat organizuje mecz z drużyną NATO. "Chodzi o szacunek dla munduru"

Od wielu lat Gortat razem ze swoją fundacją organizuje m.in. koszykarskie campy dla dzieci i mecze charytatywne. Największe odbywają się w jego rodzinnej Łodzi.

To właśnie tam drużyna byłego koszykarza NBA grała w ostatnich latach z zespołem Wojska Polskiego. W tym roku zmieniono ten format. Rywalem będzie ekipa NATO.

- Pod względem wielkości wydarzenia to jest to chyba największy event, jaki mogliśmy sobie wymarzyć. Gramy przeciwko zespołowi NATO. Wystąpią w nim żołnierze z różnych krajów. Będziemy mieli tam Amerykanów, Brytyjczyków, Chorwatów i Rumunów. Główną cześć będą tworzyli Polacy. Potężne wydarzenie. Jesteśmy podekscytowani tym, że praktycznie arena jest wyprzedana. Pod tym względem jest to najlepszy rok pod tym względem. Mój skład również jest atrakcyjny - mówił Gortat.

W zespole byłego koszykarza zagrają m.in. aktorzy Maciej Musiał i Tomasz Karolak, lekkoatleta Marcin Lewandowski, mistrz UFC Jan Błachowicz czy raper Bedoes.

Mecz będzie istotny, ale ciekawe rzeczy będą się działy również przed Atlas Areną. Tam na gości ma czekać atrakcyjny piknik. - Sprzęt NATO-wski, który zostanie dostarczony z całego kraju, jest imponujący - zachęcał Gortat.

Za oceanem podczas spotkań często honoruje się weteranów. Na meczach są żołnierze. Chodzi głownie o budowanie szacunku do munduru i armii. W Łodzi ma być podobnie.

- To będzie wydarzenie trochę na bazie NBA. Show w amerykańskim stylu. Część oficjalna przed meczem będzie miała również bardzo duże znaczenie, bo będą uhonorowane pewne postacie, o których nie chcemy teraz głośno mówić. Głównym celem naszej imprezy jest wzbudzenie szacunku do munduru - tłumaczył.

- Oprócz tego, że nasza fundacja zbiera pieniądze na cele statutowe, to przede wszystkim walczymy o to, żeby dbać o wizerunek żołnierza, armii i szacunek do munduru. Teraz, szczególnie w tym okresie, jest bardzo ważne. Zdajemy sobie sprawę, co się dzieje za wschodnią granicą i myślę, że ten mecz oraz podziękowania dla żołnierzy za to, co robią, za ich służbę, jest czymś fantastycznym. W hali będzie około pięciu tysięcy żołnierzy, oficjeli, oficerów, weteranów - zapowiedział Gortat.

Były zawodnik przyznał, że wojsko jest dużą częścią jego życia.

- To mi sprawia dużo przyjemności. Tata był oficerem, wychowałem się blisko wojska. W NBA wszystkie drużyny są mocno zaangażowane w promocję i we współpracę z armią. To, co robię w mojej fundacji, to naturalna kontynuacja tego, co działo się tam - opowiadał.

Cały czas można zostać członkiem ekipy Gortata na wielki mecz. Trwa licytacja miejsca w jego drużynie.

Srogi/twis