Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polska - Wybrzeże Kości Słoniowej: o której godzinie mecz Mistrzostw Świata w koszykówce 2019?

Emil Riisberg

03/09/2019, 19:32 GMT+2

Reprezentanci Polski w koszykówce nie mają czasu, by się nudzić. Po dwóch wygranych meczach awansowali już do drugiej rundy mistrzostw świata w Chinach, ale nadal mają o co grać w ostatnim spotkaniu grupy A z Wybrzeżem Kości Słoniowej (środa, godz. 10). Wszystko przez regulamin mundialu.

Foto: Eurosport

Biało-Czerwoni wygrali dotychczas z Wenezuelą 80:69 i Chinami 79:76 po dogrywce. Koszykarze z Afryki doznali dwóch porażek. Chinom ulegli 55:70, a Wenezueli 71:87.

Awansować z kompletem zwycięstw

Wszyscy koszykarze reprezentacji Polski podkreślają, że mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej trzeba koniecznie wygrać, żeby do następnej rundy przejść z bilansem 3-0. W drugiej fazie turnieju zespoły znowu zostaną podzielone na grupy. W nich będą liczyć się wszystkie dotychczasowe rezultaty. Zarówno duże punkty za wygrane i przegrane (jedno oczko), jak i bilans rzuconych oraz straconych koszy.
W przypadku wygranej z WKS Polacy będą mieli sześć punktów na koncie. Już wiadomo, że w grupie I zmierzą się z Rosją i Argentyną. Jeden z tych zespołów będzie miał sześć punktów, a drugi pięć. Ich bezpośredni mecz odbędzie się w środę. Stawkę uzupełni zwycięzca spotkania Chiny - Wenezuela, który zgromadzi pięć punktów.
Przy korzystnych rozstrzygnięciach w środę, teoretycznie nawet jedna wygrana Polaków w grupie I mogłaby im zapewnić awans do ćwierćfinału MŚ.

Walczą też o igrzyska

- Na mistrzostwach świata nie ma słabych zespołów - powiedział przed arcyważną konfrontacją z Wybrzeżem Kości Słoniowej Mateusz Ponitka. - Często o wyniku może decydować dyspozycja dnia. Poza tym pocieszyliśmy się już trochę wczorajszą wygraną, a teraz schodzimy na ziemię. Jutro mamy przed sobą bardzo ważny mecz, bo wynik jest wliczany do kolejnej rundy. Dlatego nie chcemy odpuszczać, lecz porządnym akcentem zakończyć pierwszą fazę grupową. Potem zaczniemy myśleć o następnych wyzwaniach - wyjaśnił lider reprezentacji.
W drugiej rundzie MŚ z każdej z czterech grup do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze drużyny. Tam rywalizacja będzie już toczyć się systemem play off. Najlepsze ekipy globu powalczą o medale światowego czempionatu, ale także o... przepustki olimpijskie. W sumie zdobędzie je siedem drużyn - po jednej z Afryki, Azji i Oceanii oraz po dwie najwyżej notowane z obu Ameryk oraz Europy. O zajęcie wyższego miejsca od dwóch najlepszych ekip Starego Kontynentu będzie Polakom niezwykle trudno. Dzięki awansowi do czołowej 16 Biało-Czerwoni zapewnili już sobie jednak możliwość gry w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk.

"W systemie jeden na jeden"

O igrzyskach Polacy na razie jeszcze nie myślą. Teraz najważniejsze jest ogranie Wybrzeża Kości Słoniowej. Biało-Czerwoni są faworytem, ale czeka ich trudne zadanie.
- Ogólnie jest to drużyna, która lubi grać w systemie jeden na jeden, zawodnicy mają do tego niesamowity talent - wyjaśnił skrzydłowy Aaron Cel. - Gra zespołowa nie jest mocną stroną rywali, a taką dyscypliną jest przecież koszykówka. Żeby zwyciężyć, trzeba grać dobrze, mądrze przez 40 minut, a nie błysnąć indywidualnymi akcjami - ocenił.
Polski skrzydłowy wskazał też, że w ekipie Słoni najbardziej należy się obawiać Souleymane'a Diabate.
- To bardzo dobry rozgrywający. Grał kilka lat we francuskiej Pro A na wysokim poziomie, m.in. w Roanne, Nancy, Gravelines, gdzie występowałem. Na obwodzie rywale mają dwóch doświadczonych atletycznych skrzydłowych - Charlesa Abouo i Vafessę Fofanę, którzy też grali w ekstraklasie francuskiej. Pod koszem asem WKS jest naturalizowany Amerykanin Deon Thompson - scharakteryzował przeciwników polski skrzydłowy.
Środowy mecz Polaków z Wybrzeżem Kości Słoniowej w Pekinie rozpocznie się o godz. 10 czasu polskiego.
Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama