Katarzyna Niewiadoma myślami już przy kolejnych startach. Na razie wraca do zdrowia po wypadku w Strade Bianche

Katarzyna Niewiadoma przeżyła na trasie wyścigu Strade Bianche chwile grozy. 50 km przed metą upadła i uderzyła w barierę. Szczęśliwie skończyło się na powierzchownych obrażeniach. Triumfatorka ubiegłorocznego Tour de France wraca do zdrowia i już myśli o kolejnych startach. Wciąż ma nadzieję na udany występ w historycznej, pierwszej kobiecej edycji klasyku Mediolan - San Remo.

Katarzyna Niewiadoma ucierpiała w kraksie w wyścigu Strade Bianche 2025

Źródło wideo: Eurosport

- Rozmawiałam z Kasią już w sobotę wieczorem. Opowiedziała mi o kraksie i chwili grozy, kiedy ratownicy medyczni założyli jej na szyję kołnierz ortopedyczny, zabronili się poruszać i na noszach przetransportowali do karetki. Na szczęście po badaniach w szpitalu okazało się, że nie jest aż tak źle, choć lekarze zaproponowali, aby została na noc - opowiadała Anna Plichta Lafourte, od lat przyjaźniąca się z Niewiadomą była zawodniczka, dziś komentatorka kolarstwa w Eurosporcie.
To ona wraz ze Stanisławem Brzósko relacjonowała sobotni wyścig Strade Bianche, gdy doszło do wypadku z udziałem polskiej kolarki.
picture

Katarzyna Niewiadoma ucierpiała w kraksie w wyścigu Strade Bianche 2025

Źródło wideo: Eurosport


Choć triumfatorka ubiegłorocznego Tour de France uniknęła złamań, jest mocno poobijana. Uderzenie głową o asfalt spowodowało rany na twarzy, ale wbrew obawom lekarzy na szczęście nie ma objawów wstrząśnienia mózgu. Obrażenia twarzy, ręki i skaleczenia nogi wykluczają raczej planowany wcześniej udział w wyścigu Trofeo Alfredo Binda (16 marca), ale Niewiadoma ma nadzieję, że stanie na starcie pierwszej edycji kobiecego Mediolan - San Remo (22 marca).

Teraz odpoczynek, potem powrót na rower

Przez cały czas po pechowej krasie poszkodowanej zawodniczce towarzyszył mąż, także były zawodowy kolarz Taylor Phinney. Okazało się, że w sobotę pojechał na rowerze na trasę Strade Bianche i obserwował rywalizację w przekazie telewizyjnym. Kiedy doszło do wypadku, zorientował się, że jest niespełna trzy kilometry od tego miejsca. Błyskawicznie wskoczył na rower, dojechał do poszkodowanej Katarzyny i zdołał jeszcze zabrać się razem z żoną do karetki. Po badaniach w szpitalu oboje wrócili do wynajętego mieszkania w Sienie, gdzie mają pozostać do piątku.
Potem najprawdopodobniej Niewiadoma wróci do treningów przed Mediolan - San Remo, który obok Strade Bianche był jednym z jej głównych celów na pierwszą część sezonu wyścigów jednodniowych.

(macz)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama