Wyleciał z motocykla jak z katapulty. Niebezpieczny wypadek podczas DPŚ
![Eurosport](https://imgresizer.eurosport.com/unsafe/40x40/filters:format(png)/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png)
📝Eurosport
30/07/2023, 07:41 GMT+2
W Drużynowym Pucharze Świata we Wrocławiu była twarda walka i wielkie emocje. W 15. biegu doszło też do groźnie wyglądającego upadku. Australiczyk Jack Holder z impetem runął na tor, co przypłacił urazem nadgarstka.
Upadek Holdera w 15. biegu w finale DPŚ we Wrocławiu
DPŚ dostarczył wielkich emocji kibicom zgromadzonym na Stadionie Olimpijskim, a także śledzącym wydarzenia w TTV i Eurosporcie w Playerze. W 15. biegu jechali Patryk Dudek, Duńczyk Rasmus Jensen, Brytyjczyk Robert Lambert i Australiczyk Jack Holder
Upadek Jacka Holdera
Walka na pierwszym łuku była niezwykle zacięta. Żużlowcy jechali bardzo blisko siebie, a Jensen wszedł w kontakt z Holderem. Australijczyk skontrował motocykl, ale nie zdołał go opanować. W ułamkach sekundy wystrzelił z siodełka jak z katapulty.
- Oj niebezpiecznie upadł Australijczyk. Mamy nadzieję, że nic mu się nie stało. Twardą, męską walkę stoczył z Jensenem, który nie chciał dać mu się wcisnąć przed siebie - ocenił komentator Eurosportu Marcin Kuźbicki.
![picture](https://imgresizer.eurosport.com/unsafe/1200x0/filters:format(jpeg)/origin-imgresizer.eurosport.com/2023/07/29/3753692-76363773-2560-1440.jpg)
Upadek Holdera w 15. biegu w finale DPŚ we Wrocławiu
Upadek wyglądał groźnie. Po chwili przy Holderze były służby medyczne. Po upadku bardzo bolała go lewa dłoń i nie wziął udziału w reszcie zawodów. W powtórce wyścigu zastąpił go brat Chris Holder, który był trzeci.
Złote medale wywalczyli Polacy, dopiero w ostatnim biegu triumfując nad drugimi Brytyjczykami.
(dasz/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Zeskanuj
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama