Robert Karaś walczy o rekord świata. "Pływanie zakończył z niesamowitym czasem"

Trwające zawody Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro są pierwszymi w kalendarzu Pucharu Świata International Ultra-Triathlon Association (IUTA).

"Nie mogę się doczekać tego piekła" - pisał w marcu w mediach społecznościowych Karaś, który nie tylko startował zarówno w podwójnym, potrójnym, jak i w pięciokrotnym Ironmanie, ale też je wygrywał.

W sierpniu ubiegłego roku wziął udział również w 10-krotnym Ironmanie, czyli 38 km w basenie, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu. Wiele wskazywało na to, że podczas morderczego ultratriathlonu w Szwajcarii przekroczy kolejną granicę i pobije rekord świata. Jednak na ostatnim etapie wyścigu - biegu - trafił do szpitala. Ból po niedawnej operacji okazał się nie do zniesienia, lekarze zabronili Karasiowi dalszej rywalizacji.

Aktualny rekord świata należy do Belga Kennetha Vanthuyne'a i wynosi 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy.

"Pływanie Robert zakończył z niesamowitym czasem. Po niespełna 9 godzinach i 45 minutach wyjechał rowerem na start trasy kolarskiej. Na rowerze czeka go 240 pętli po 7,765 km. Pogoda sprzyja, nie pada, temperatura ok. 20 stopni" - napisano na profilu 34-letniego polskiego triathlonisty w mediach społecznościowych.

Serwis akademiatriathlonu.pl podał, że Karaś w pływaniu osiągnął dokładnie czas 9 godzin i 35 minut, o dziewięć minut szybszy od tego z zeszłego roku w Swiss Ultra.

W imprezie Brasil Ultra Tri - oprócz Karasia - bierze udział dwóch innych Polaków - Jurand Czabański i Rafał Godzwon.