Robert Karaś zaczyna walkę o rekord świata na dystansie 10-krotnego Ironmana

Zawody w Rio de Janeiro są pierwszymi w kalendarzu Pucharu Świata IUTA. "Nie mogę się doczekać tego piekła" - pisał w marcu na swoim Instagramie Karaś, który nie tylko startował zarówno w podwójnym, potrójnym, jak i w pięciokrotnym Ironmanie, ale też je wygrywał.

W sierpniu ubiełgłego roku wziął udział również w 10-krotnym Ironmanie, czyli 38 km w basenie, 1800 km jazdy na rowerze i 422 km biegu. Wiele wskazywało na to, że podczas morderczego ultratriathlonu w Szwajcarii przekroczy kolejną granicę i pobije rekord świata. Niestety, polski zawodnik na ostatnim etapie morderczego wyścigu - biegu - trafił do szpitala, gdzie musiał skorzystać z pomocy lekarzy. Ci zakazali mu kontynuowania ultramaratonu.

Teraz wraca do rywalizacji po intensywnym okresie przygotowawczym, głównie w Hiszpanii. "Nadszedł czas, by walczyć, nadszedł czas, by cierpieć, nadszedł czas, by wygrywać" - pisał kilka dni temu w mediach społecznościowych 34-latek.

Jego główny sponsor FAME MMA podkreśla, że Karaś w Brazylii "zrobi wszystko, by pobić aktualny rekord świata”. Ten od sierpnia ubiegłego roku należy do Kennetha Vanthuyne'a i wynosi 182 godziny, 43 minuty i 43 sekundy. Belg poprawił poprzedni najlepszy wynik o ponad 7,5 godziny.

Zmagania w UTA Brasil Ultra Tri Karaś rozpocznie w sobotę 20 maja o godzinie 10 miejscowego czasu (15 czasu polskiego). Wyniki i relacje w eurosport.pl.

Oprócz niego, na liście startowej w gronie dziesięciu zawodników będzie jeszcze dwóch innych Polaków - Jurand Czabański i Rafał Godzwon.

(lukl/po)